niedziela, 1 stycznia 2023

Podsumowanie grudnia

❄Ostatni miesiąc roku upłynął mi na lekturze paru tytułów. Rozpoczął się od ukończenia książki, będącej zbiorem opowiadań opartych na prawdziwych historiach. Mowa o książce Moniko Sawickiej "Kocham Cię. Prawdziwe historie", która to nie tylko zaintrygowała, ale też niekiedy delikatnie wzruszała.

Książkowe dodatki do filmów "Teraz albo nigdy" i "Ekscentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" umiliły oczekiwanie przed seansem tych filmów. Z czego póki co obejrzałam komedię romantyczną z Jennifer Lopez - "Teraz albo nigdy".

Literaturę popularnonaukową uzupełniłam o zaległości czytelnicze w serii "Prawdziwe owady, pajęczaki i inne robaki". Tutaj szeregi serii zasiliły: "Stonka żabionoga", "Nimfa ważki brazylijskiej", "Kózka indochińska" i "Pająk darownik".

Pośród poradników przeczytałam książkę "To (nie) miłość. O trudnych związkach, bolesnych rozstaniach i składaniu złamanego serca" autorstwa Mateusza Kobusa - znanego jako doradca w sprawach sercowych i "związkowych", Autor między innymi "Obowiązków uczuć" i "Aksjomatów miłości", które to książki mam w planach czytelniczych. Poradnik, który przeczytałam na koniec roku jest bardzo wartościową czytelniczą pozycją, aczkolwiek nam nadzieję, że nikt z Was nigdy nie będzie musiał po niego sięgać - z konieczności.

Jak to ja, trochę ponarzekam: grudzień wypada całkiem nie najgorzej pod względem czytelniczym, jednakże wyrażam nadzieję, iż nadchodzący rok będzie obfitował w jeszcze więcej ciekawych tytułów.

Czego życzę sobie, jak i Wam - abyście odkrywali coraz to nowsze, ciekawsze, światy i przeżywali intrygujące przygody z bohaterami takich książek, jakie lubicie czytać najbardziej!


Grudzień w liczbach 

Przeczytanych książek: 7

Łączna liczba stron czytanych książek: 375
Film + książka: 2
Literatura popularnonaukowa: 4
Poradniki: 1

1 komentarz:

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty