środa, 14 sierpnia 2019

Dymna

Książka Elżbiety Baniewicz o Annie Dymnej była w moich planach od dawna. Wpadła w moje ręce dopiero pewnego deszczowego dnia. Szybki strzał: lektura w kilka minut od kupienia i... nie mogłam się od niej oderwać.

W tej biografii Baniewicz kreśli portret kobiety-aktorki, głównie teatralnej i kobiety-człowieka: przez duże "C". Poznajemy tu Annę Dymną od pokolenia jej pradziadków. Mamy jej dzieciństwo, młodość, pierwsze początki z aktorstwem, potem pierwsze ważne role, pierwszą, wielką miłość - późniejszego męża Wiesława Dymnego. Kto jednak szuka tanich sensacji, plotek, opisów życia prywatnego, ten trafił pod zły adres. To nie taka książka i nie taka osoba, bo akurat Pani Anna Dymna nie zalicza się do gwiazd-celebrytek pokazujących się na "ściankach" i odkrywających zakamarki swojej prywatności w kolorowych magazynach.

Autorka jej biografii wykonała bardzo wnikliwą analizę pracy aktorki, co najbardziej widać po bardzo szczegółowo przedstawionym kalendarium zawodowych osiągnięć: jej ról filmowych, teatralnych, kolejno zdobywanych nagród za osiągnięcia zawodowe oraz kalendarium emisji jej programu "Spotkajmy się".
W tekście natomiast często możemy przeczytać opisy filmowych i teatralnych postaci, które grała. Niewiele tu prywatnego życia, choć zdarzają się fragmenty, jak i rozdział poświęcony największej miłości Pani Anny - Wiesławowi Dymnemu, aczkolwiek większość książki to jej zawodowe życie oraz przyjrzenie się jej działalności charytatywnej.
Mamy tu również przytoczone listy od fanów oraz masę fotografii czarno-białych i kolorowych, zarówno aktorki, jak i fotosy z filmów i zdjęcia z desek teatru. Fotografie te cieszą oko i są miłym dodatkiem do lektury, a ich spora ilość jest na plus, zwłaszcza gdy wziąć pod uwagę, iż są one wyważone co do ilości tekstu.

Książkę polecam. Jej gabaryty mogą nieco przerażać, mimo to czyta się ją szybko. Ja oceniam ją jako dobrą. Nie daję wyżej, gdyż niektóre rozdziały (zwłaszcza pod koniec) mniej mnie interesowały.

Data przeczytania: 14-08-2019 (od: 7-08-2019)


Ocena 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          3/5                         6/10                         3/5

środa, 7 sierpnia 2019

Vogue Uroda (numer specjalny), nr 1/2019

Pojawił się pierwszy specjalny numer "Vogue" poświęcony wyłącznie urodzie. Mamy w nim także modę, ale to właśnie kosmetyczne zabiegi, pielęgnacja i tym podobne są głównym tematem owego numeru.

Mnie zainteresowały następujące artykuły:
- "Moda na urodę" (str. 24-33) - tekst Maji Mendraszek-Goser, w którym porusza ona temat ekokosmetyków.
- "Wysoka stopa zwrotu" (44-48) - tekst Katarzyny Straszewicz o pielęgnowaniu stóp.
- "Auć, uch i aj!" (str. 52-57) - tym razem Katarzyna Straszewicz pisze o metodach depilacji i zastanawia się nad nowym trendem, jakim jest... całkowite odstąpienie kobiet od depilowania ciała.
- "Nocna zmiana" (str. 66-69) - tekst Katarzyny Straszewicz i dobrodziejstwie jakim jest sen.
- na stronach od 24-70 - sesja zdjęciowa, której bohaterką jest czeska modelka Hana Jiříčková. Ładne stylizacje Karoliny Gruszeckiej i bardzo ładne zdjęcia autorstwa Marcina Tyszki.
- "BHP" (str. 80-84) - kolejna porcja wspomnień Małgorzaty Beli.
- "Spójrz inaczej" (str. 108) - Urszula Zwiefka o okularach przeciwsłonecznych.
- "Plan na przyszłość" (str. 124-128) - Basia Czyżewska porusza temat ekologii: oszczędności wody, energii, produktów wielorazowego użytku i ograniczenia plastiku.

Pierwszy numer "Vogue Uroda" oceniam jako dobry. Sesja Marcina Tyszki, którą możemy podziwiać przez połowę magazynu robi wrażenie, a autor tych pięknych fotografii udowadnia swój talent - Panie Marcinie, świetna robota. Chapeau bas!

Dodatkowymi atutami tego numeru jest chropowaty, gruby papier i nieduży, acz poręczny format czasopisma. Całość na plus. Przymykam oko na sporą ilość reklam (zwłaszcza od koniec numeru), choć niekiedy kłuły mnie one w oczy.
 

Data przeczytania: 7-08-2019 (od: 2-08-2019)

Ocena 

LC            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          6/10                          3/5

piątek, 2 sierpnia 2019

Vogue Polska, nr 17-18/lipiec-sierpień 2019

W lipcowo-sierpniowym numerze zainteresowały mnie:

- sesja ze zdjęciami Mateusza Stankiewicza i stylizacjami Karoliny Gruszeckiej (str. 28-44).
- "Dialog ze sztuką" (str. 106-108) - niedługi artykuł Marii Fredro-Bonieckiej, którego głównym bohaterem jest Cristóbal Balenciaga i jego inspirowane hiszpańską sztuką malarską stroje.
- "W cieniu widać wyraźniej" (str. 128-133) - Anna Szawarska przybliża postać forografki Louise Dahl-Wohle.
- "Natura Edity" (str. 140-157) - główna sesja z bohaterką z - równie ładnej - okładki: Editą Vilkevičiūtė i pięknymi zdjęciami Chris'a Colls'a.
- "Los Feliz" (194-205) - ładna sesja z cudnymi zdjęciami Gosi Turczyńskiej i stylizacjami Karoliny Gruszeckiej.

Numer uznaję za niezły. Jeśli chodzi o sesje zdjęciowe jestem usatysfakcjonowana, aczkolwiek czuję tym razem lekki niedosyt w związku z mniejszą ilością ciekawych tekstów, wywiadów. Mamy za to parę stron kroniki towarzyskiej - zbędny dział, który (mam wrażenie), w tym numerze jest bardziej obszerny niż w poprzednich.

 

Data przeczytania: 2-08-2019 (od: 13-06-2019)

Ocena 

LC            nakanapie.pl            booklikes.com

5/10          5/10                          2,5/5

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty