sobota, 23 lutego 2013

Niewinna krew

Kryminał ten rozpoczyna się od poszukiwań biologicznych rodziców Philippy Palfrey. Dziewczyna podczas tych poszukiwań dowiaduje się strasznej tajemnicy o swoim ojcu i matce. Wychodzi na jaw okropny występek jakiego dopuścili się jej rodzice - zabójstwo dwunastoletniej dziewczyny. Do tego zdarzenia doszło kiedy Philippa była bardzo mała. Później trafiła do swoich adopcyjnych rodziców, a jej matka dostała wyrok. Teraz po latach dziewczyna pragnie odnaleźć nadal żyjącą matkę, tym bardziej nadarza się ku temu okazja gdyż matka właśnie ma opuścić więzienie...

Można by spytać - dobrze, wszystko pięknie, ładnie, mamy ckliwą rodzinną opowieść o poszukiwaniu swoich korzeni, do tego owianą tajemnicą, mamy sprawę o morderstwo, która już dawno została rozwiązana, a ludzie którzy się jej przyczynili zostali osądzeni. W takim razie gdzież tu ten kryminał? I owszem podobnie myślałam do pewnego momentu. Otóż tak jak czytamy w opisie z tyłu książki na wyjście kobiety z więzienia czeka ktoś jeszcze...

Nie chcę zdradzać za wiele szczegółów, powiem jedynie, że od momentu ujawnienia się przyszłego zabójcy całość książki będzie się przeplatała od intensywnego i bardzo taktycznego planowania zabójstwa, śledzenia ofiary, przez poszukiwania miłego lokum przez Philippę dla niej i dla matki, oraz wspólnego "docierania się".

Cała książka podzielona jest na cztery części. W pierwszej zatytułowanej "Dowód tożsamości" poznajemy Philippę, jej adopcyjnych rodziców Hildę i Mauricia oraz śledzimy najpierw jej plany poszukiwania prawdziwych rodziców, potem plany zamienione w czyny: pierwsze spotkanie z matką, kupno mieszkania (akurat to drugie autorka dość nudnie opisała i rozwlekle). Poznajemy także osobę, która zamierza również poczekać na zwolnienie kobiety z więzienia.
W części drugiej zatytułowanej "Zwolnienie" mamy do czynienia z opuszczeniem wiezienia przez matkę Philippy. Poznajemy motywy działania zabójcy, taktykę i wszystkie plany jakie ma w zamiarze. Widzimy też jak Philippa obdarza zaufaniem matkę, której praktycznie nie zna.
Trzecia część "Akt przemocy" obejmuje dalsze planowanie zgładzenia byłej więźniarki. Dowiadujemy się również o paru tajemnicach dotyczących Mauricia. Na jaw wychodzą fakty dotyczące adopcji Philippy.
Część czwarta zawiera epilog będący zwieńczeniem całej książki.

To co podobało mi się w tej opowieści to to, że autorka zgrabnie poprowadziła całą historię, szczególnie jeśli chodzi o opisy planowania morderstwa. Książka ta w ogóle ma bardzo dużo opisów (mniej lub bardziej potrzebnych), a czytanie kolejnych wnikliwych myśli zabójcy było bardzo interesujące.
Nie podobały mi się opisy wcześniej wspomnianego wynajmowania mieszkania przez Philippę, a także opisy pracy Hildy w sądzie, kolacji Hildy, Mauricia i Philippy ze znajomymi. Tego typu rzeczy spowalniały akcję. Były bardzo rozwleczone, nie wnosząc przy tym niczego wartościowego do powieści.
Podobały mi się z czasem wyjawiane tajemnice. Szczególnie pod koniec książki. A także ukazanie przez autorkę trudnych relacji między Philippą z matką oraz z rodzicami adopcyjnymi i samych Mauricia i Hildy - nie mogących pogodzić się z decyzją Philippy.

Mam nieco problem z oceną tej powieści. Ogólnie książkę uważam za niezłą. Czyta się szybko, rozdziały nie są długie co jeszcze bardziej zachęca do zapoznania się z jej treścią. W miarę gdy czytamy wzrasta zainteresowanie historią. Zwłaszcza gdy podążamy śladem tropiącego Philippę i jej matkę zabójcy i wraz z nim chodzimy po angielskich ulicach. Mocno zarysowany jest tu klimat Anglii, Londynu. Jedynym minusem są właśnie niepotrzebnie długie opisy sytuacji mało znaczących, które mogą irytować czytelnika. Poza tym nieco rozczarowuje zakończenie. Bohaterowie są chłodne - szczególnie Hilda i Mauricio (których nie polubiłam). Dlatego mimo, że dobrze się ją czyta oceniam jako przeciętną (brakuje mi tu oceny będącej czymś pośrednim między przeciętną, a dobrą).

Autorka porównywana jest do Agathy Christie. Właściwie nie wiem czemu - chyba tylko po to by zrobić reklamę i przykuć uwagę czytelnika. Jedyne co łączy (przynajmniej w przypadku tej książki) P.D James z Christie jest fakt, że wszystko rozwiązuje się w ostatnich rozdziałach.
Po lekturze "Niewinnej krwi" nie zrażam się do autorki i nadal mam ochotę przeczytać inne jej powieści.
 
Data przeczytania: 22-02-2013 (od: ??-??-????)

Ocena 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

5/10          2/5                         5/10                         2,5/5

wtorek, 5 lutego 2013

Vicky Cristina Barcelona (film + książka)

Kiedy po raz pierwszy widziałam film "Vicky Cristina Barcelona" niedługo po jego światowej premierze, nie byłam nim zachwycona. Oceniałam go jako produkcje słabą, przegadaną, nudną i niezwykle rozwleczoną.
Dziś obejrzałam go ponownie i... zmieniłam zdanie. Może wydać się dziwne, że zechciałam obejrzeć film, który uznałam za marny, tym dziwniejszym wydaje się fakt, że go kupiłam (tak, tak szalone to jest).
Co się tyczy samego filmu: spodobał mi się klimat całej opowieści, śledziłam akcję z zaciekawieniem (!) i doszłam do kilku wniosków (wcześniej krytycznie twierdziłam, że to jest film o niczym). Film ten opowiada o tym jak trudno czasami zdefiniować nam uczucia, wyrazić to co czujemy do drugiej osoby? O tym, że czasami nie wiemy jakie mamy cele w życiu, do czego chcemy dążyć i czego oczekujemy tak od życia, jak i od miłości. Ukazani bohaterowie i ich relacje są przykładem na to, że niektóre nasze zachowania mogą niszczyć uczucia, inne mogą prowadzić do poważnych błędów, których możemy żałować do końca życia.
Wszystko to przedstawione jest w klimacie Barcelony, z ciekawą, lekką muzyką w tle.

Do filmu dołączona jest także książka z barwnymi fotosami z filmu. Na tych 16 stronach możemy dowiedzieć się głównych informacji o filmie, miejscach, gdzie był kręcony, rolach filmowych, jak i o aktorach, którzy je zagrali. Możemy przeczytać wypowiedzi tak reżysera, jak i samych aktorów o ich filmowych kreacjach. Mamy też notki biograficzne Javiera Bardema, Penelope Cruz i Scarlett Johannson zawierające między innymi inne role filmowe oraz nagrody i wyróżnienia jakie otrzymali. Na koniec możemy zapoznać się z filmografią reżysera filmu: Woody'ego Allena.
Do książki dołączona jest również wkładka z opisem Barcelony - między innymi najsłynniejszych zabytków i obchodzonych w tym mieście świąt. 

Ocena filmu: dobry (7/10)
 
Data przeczytania: 4-02-2013 (od: 4-02-2013)

Ocena 

LC            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          6/10                          3/5

piątek, 1 lutego 2013

Film, luty (02) 2013

Interesujący artykuł zatytułowany "Jak Oscar stał się Oscarem", czyli historia powstania najsłynniejszej i najbardziej pożądanej przez filmowców statuetki na świecie. Wielokrotnie przy okazji wręczenia Oscara w gazetach pojawiają się wzmianki o szczegółach dotyczących tej figurki. Zazwyczaj co roku podaje się jej dokładne wymiary oraz wagę. Jednak nieczęsto mamy okazję poczytać o tym dlaczego w ogóle powstał zamysł zorganizowania takiej imprezy? Jak do tego doszło? Kto był pomysłodawcą? Czy pierwsze gale wyglądały podobnie jak te, które znamy współcześnie? Polecam ten artykuł.

Kolejnym plusem tego numeru jest artykuł poświęcony Alfredowi Hitchcockowi. Głównie oparty na zbiorze ciekawostek na temat jego osoby i twórczości.
Także artykuł o bajkowych ekranizacjach "Kino z innej bajki", gdzie dowiadujemy się ciekawych informacji o bajkach braci Grimm, ale też o nowym, które nadchodzi w bajkach - od dłuższego już czasu - czyli o bajkowych księżniczkach, które częściej sięgają po broń, zamiast bezczynnie czekać na swojego księcia.
Plusem jest wywiad z Jakubem Gierszałem, szkoda tylko, że taki krótki. Także rubryka echo-kino jest w tym numerze ciekawa: krótkie zestawienie polskich aktorek-blondynek z dawnych lat i oscarowe ciekawostki.

Dla mnie największym minusem jest artykuł o "Polsce Światłoczułej". Według mnie niewiele wnosi. Artykuł o amerykańskich filmach wojennych interesował mnie od połowy - po prostu bardziej interesują informacje dotyczące filmów, które nie otrzymały poparcia od Pentagonu, niż o tych, którym to wyszło. Poza tymi niewielkimi niewypałami całość oceniam jako dobrą.
 
Data przeczytania: 1-02-2013 (od: ??-02-2013)

Ocena 

LC            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          6/10                          3/5

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty