środa, 1 marca 2023

Podsumowanie lutego

❄ Luty zaczął się od ukończenia pierwszej książki z sześciu, które wybrałam sobie jako roczny TBR książek długo czekających na przeczytanie.

Właśnie "Niewidzialne życie Addie LaRue" miało być taką książką stycznia (wyszło, że ukończyłam ją już w tę kilka pierwszych dni lutego). Książka Victorii Schwab, czyli tytuł, który bardzo Was zainteresował (i tu dziękuję wszystkim za każdy pozostawiony ślad - zawsze chętnie czytam Wasze komentarze). Ogromnie cieszę się, że zainteresowałam Was tą książką i myślę, że jeśli lubicie podobne klimaty to powinna się Wam spodobać. Jeśli natomiast nie przepadacie za fantastyką ale na przykład podobał się Wam film "Wiek Adeline" (zwłaszcza), albo film "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" (choć to mniej podobna historia, ale wątek fantasy też taki delikatny) - to myślę, że przygody Addie LaRue powinny się Wam spodobać.

A jaka była książka lutego? A no właśnie był nim "Harry Potter i Kamień Filozoficzny", która to książka stała się moim absolutnym zaskoczeniem - i choć do końca roku pozostało jeszcze sporo czasu, to patrząc na to jak bardzo do tej pory miałam odmienne zdanie na temat szału na tego bohatera, na film (którego pierwszą - i tylko pierwszą - część widziałam lata temu i to jeden raz w życiu) oraz co do ogólnej potteromanii, tak oficjalnie zwracam honor i rozważam ten tytuł jako pierwszego kandydata do moich czytelniczych zaskoczeń roku. Naprawdę nie spodziewałam się, że tak pozytywnie odbiorę lekturę tej książki. Nie wiem jak czytałoby mi się ją w młodszym wieku, ale teraz będąc dorosłą kobietą myślę, że ten odbiór jest tym lepszy, że właśnie mogłam na chwilę przenieść się w ten magiczny świat i na chwilę poczuć się takim właśnie dzieckiem. Hmm... A może obudziłam w sobie gdzieś drzemiącą głęboko nastolatkę? Któż to wie?
 
"Brigitte. Osobisty album Brigitte Bardot" to jedna z dawno zakupionych książek, która też czekała na swoją kolej. Jako, że Brigitte Bardot, jest jedną z moich ulubionych aktorek starego kina (zaraz po Marilyn Monroe), zrobiłam sobie taki wstępniak do biografii o tej aktorce, z którą to książką zamierzam się kiedyś zapoznać.

Siłą rozpędu zapoczątkowaną przez pierwszy tom przygód Harry'ego Pottera, sięgnęłam po dalszy ciąg, czyli po książkę "Harry Potter i Komnata Tajemnic". I choć początkowo akcja wydała się wolna, to koniec końców książka rozbudziła moje zainteresowanie dalszymi losami małego czarodzieja i jego przyjaciół.

Od dłuższego czasu myślałam o ponownym przeczytaniu książki, która wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie pewnego grudniowego dnia. Mowa o "Zbyt głośnej samotności" Bogumila Hrabala. Kiedy jakiś czas temu w końcu udało mi się upolować własny egzemplarz, co i rusz wracała myśl o tym, żeby ją przeczytać. Nadarzyła się świetna okazja święta miłości. I tak, w walentynkowy wieczór wzięłam w swe ręce opowieść człowieka, który tak bardzo kocha książki, a musi je niszczyć w niszczarce, gdyż taką wykonuje pracę. Niezmiernie cieszę się, że mam własny egzemplarz tej książki i mogę rozsmakowywać się poetyckich opisach Hrabala.

Miesiąc zakończyłam zacnie, gdyż przeczytałam książkę, która w moich czytelniczych planach była od bardzo dawna, a którą dopiero niedawno udało mi się zdobyć w tym pierwszym wydaniu - teraz już rzadko spotykanym i nie łatwo dostępnym. Mowa oczywiście o książce "Angelina. Biografia nieautoryzowana", czyli swego czasu dość głośnej biografii Andrew Mortona, która - jak pamiętam - mocno poruszyła opinię publiczną, głównie dzięki opisanym w książce, nie znanym dotąd rewelacjom o prywatnym życiu jej głównej bohaterki.

Luty dobiega już końca, a ja zamykam go, będąc mile zaskoczona, gdyż nie spodziewałam się aż tak dobrego czytelniczo miesiąca! 😊
Bardzo cieszy mnie, że w skład przeczytanych książek weszły rzeczywiście KSIĄŻKI, a nie w głównej mierze krótkie, piętnastostronicowe broszurki z kolekcji owadziej, choć kilka z nich czekało na swoją kolej i były brane pod uwagę w tym miesiącu. Jak widać brakło na nie miejsca, dzięki całkiem dobrym książkom, choć nie bardzo zróżnicowanym pod względem gatunkowym 😁

W nowy miesiąc wchodzę z nadzieją na przeczytanie kolejnych, fascynujących lektur. Zapraszam więc do dalszego śledzenia tych moich czytelniczych podróży ⛄

Luty w liczbach 

Przeczytanych książek: 6

Łączna liczba stron czytanych książek: 1912
Biografie: 2
Fantastyka/Fantasy: 1
Literatura dziecięca/młodzieżowa: 2

19 komentarzy:

  1. Thank you for sharing the Febuary recap.
    https://www.melodyjacob.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oby takich udanych czytelniczo miesięcy było u Ciebie coraz więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. I wish you the best in this month

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I see - it's the jest month at this time 🙂

      Usuń
  4. Znam tylko Harrego Pottera :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam żadnej z tych książek, mój luty był trochę mniej czytelniczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe podsumowanie i udany wynik czytelniczy ;)
    Życzę udanego marca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, oby marzec był równie udany 🤗

      Usuń
  7. Kocham "Niewidzialne życie Addie LaRue" <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo ciekawą książką. Nie spodziewałam się, że tak dobrą 🙂

      Usuń
  8. Wynik dobry, a najważniejsze zadowolenie z lektur :). U mnie było ich 7.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to ja tylko jedną mniej id Ciebie 🤪
      Bardzo jestem zadowolona z wyniku a zwłaszcza, że żadna z tych książek nie okazała się niewypałem

      Usuń
  9. Harry Potter to taka książka, do której od czasu do czasu lubię wracać. Szczególnie trzy pierwsze części mnie zachwyciły.

    Co do S.T.A.L.K.E.R.A. to w grę nie grałem. Książkę ,,Piknik na skraju drogi" czytałem parę lat temu i teraz sobie odświeżyłem. W sumie nie za wiele znam gier na podstawie książek.

    Muszę powiedzieć, że pogrzeb wujka był dość ciężkim momentem.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Harrego Pottera czytałam niedługo po premierze. A byłam wtedy w liceum. Filmy natomiast jakoś mnie nie porwały.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam serdecznie ♡
    Ciekawe zestawienie, cóż, sama niedawno czytałam HP i kamień filozoficzny, tylko że pierwszy raz w życiu. Byłam baaardzo zaskoczona, no ale z drugiej strony przewidziałam to, bo uwielbiam takie książki młodzieżowe :) Co ciekawe, bo za filmami zaś z tej kategorii nie przepadam :D Za to moja ulubiona książka to "złota kula" Ożogowskiej, co mówi chyba wszystko o moim odczuciu wobec literatury skierowanej do młodzieży :D
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Nie znam tej książki Ożogowskiej :)
      Jeśli chodzi o filmy o Potrerze - są w trakcie kompletacji :) Kiedyś je poznam i wyrobię sobie zdanie;. Ciekawe, czy przypadną mi do gustu, bo póki co dwa pierwsze tomy bardzo dobre :)

      Usuń
  12. Zastanawiam się właśnie nad książką "Niewidzialne życie Addie LaRue". Chyba po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty