wtorek, 30 kwietnia 2013

Film, kwiecień (04) 2013

Mocnym punktem kwietniowego numeru "FILMU" jest z pewnością wywiad z Katarzyną Herman, w którym aktorka dużo uwagi poświęca najnowszemu filmowi "Oszukane" gdzie zagrała jedną z głównych ról.
Na plus zasługuje artykuł o aktorach, którzy stanęli po drugiej stronie kamery. Także artykuł o zakazanych filmach - starych filmach grozy zasługuje na plus. Na uwagę zasługuje artykuł o Soderbergu.
Mimo tak dużej ilości pozytywów ten numer nie jest tak absorbujący czytelnika jak poprzedni z marca. Mniej jest tu artykułów, na miarę tych z marcowego numeru, gdzie nie mogłam się oderwać od lektury.
Tradycyjnie interesującym działem w tym numerze "FILMU" jest dział z "kino-echo" z ciekawostkami filmowymi. Tylko czemu jedynie dwie strony? Zdecydowanie bardziej wolałabym poświęcić kilka stron o serialach dla większej ilości tych ciekawostek. Takie moje zdanie.

Data przeczytania: 30-04-2013 (od: ??-??-2013)

Ocena 

LC            nakanapie.pl            booklikes.com

5/10          5/10                          2,5/5

piątek, 26 kwietnia 2013

Bezsenność Jutki

Mała Jutka jest dziewczynką żydowskiego pochodzenia. Wychowuje się z dziadkiem Dawidem Cwancygierem i ciotką Esterą, nie wie kiedy jej rodzice wrócą, bo pewnego dnia "zniknęli". Jutka wraz z z kolegą ryżym Czesiem i Joskiem oraz koleżankami Janą i Chają muszą zrozumieć otaczający ich świat i zaistniałą sytuację. Jaką? Otóż grupa małych przyjaciół znajduje się obecnie w żydowskim gett-cie. Jutka, która wraz z dziadkiem nie śpi w nocy, wsłuchuje się w opowieści dziadka i ciotki Esterki. Opiekunowie opowiadają jej bajki ale także pouczające mity greckie. Dziewczynka dzięki tym opowieściom dziadka uczy się rozumieć świat, a dzięki nowemu przyjacielowi - gawronowi, którego nazywa Wawelski uczy się między innymi funkcjonowania w społeczeństwie.
Jednak życie w gett-cie nie należy do bezpiecznych. Rodziny cierpią głód w dodatku żyją w strachu w związku z niepewnością jutra. Koledzy Jutki odznaczają się dużą siłą w walce o zdobycie pożywienia dla siebie ale też dla swoich rodzin. A przy tym wszyscy chcą żyć normalnie. Normalnie się uczyć i bawić w normalne dziecięce gry. Jak potoczą się losy Jutki i jej znajomych? I jak rozwinie się przyjaźń dziewczynki z Basią - koleżanką, właścicielką małego kotka, która mieszka po tej przeciwnej stronie getta? O tym wszystkim należy dowiedzieć się z lektury tej niewielkich rozmiarów książki.

Książkę czyta się szybko - z racji tego iż jest to głównie opowieść kierowana dla dzieci, nie jest ona długa i jest napisana łatwym językiem. Porusza ważny temat i niesie ze sobą kilka mądrych morałów. Niekiedy wzruszająca, choć nie tak jak się spodziewałam. Plusem jest tytułowa bohaterka, która z dziecięcą naiwnością i niewiedzą postrzega rzeczywistość w jakiej znalazła się ona i jej rodzina, ale też wykazuje się przy tym mądrością. Mądrością dziecka, które może nie rozumie tego co się dzieje, ale próbuje to zrozumieć. Biorąc pod uwagę strach jaki niekiedy ją ogarnia wykazuje się przy tym odwagą.
 
Data przeczytania: 25-04-2013 (od: ??-??-2013)

Ocena 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

5/10          2,5/5                      5/10                         2,5/5

środa, 17 kwietnia 2013

Kłamca

CYKL: "TRYLOGIA KAINICKA" (TOM 2)


Po podróży do Włoch w "Kolorach tamtego lata", mglistego Londynu z "Niewinnej krwi", francuskich uliczek ze "Ślubnej sukni", Stanów Zjednoczonych z "I wciąż ją kocham" powracam do rodzinnych stron - do Polski a konkretniej Gdańska. Bo właśnie Gdańsk jest tłem dla "Kłamcy". A poniekąd też parę innych miast, o których mowa jak między innymi Olsztyn czy też Kraków.

O czym więc traktuje ta książka? Autor serwuje nam kryminalną zagadkę. Tajemniczą sektę, jeszcze bardziej tajemnicze morderstwo z jeszcze bardziej tajemniczym elementem - sztuką i religią. Podkomisarz Adam Dera wraz z dziennikarzem śledczym Pawłem Werensem i znawczynią Biblijnych historii próbują rozwikłać zagadkę śmierci wuja dziennikarza Werensa, jego żony oraz kilku innych osób zamordowanych w tym samym czasie. Za pomocą biblijnych wskazówek docierają do tajemnicy sprzed kilkudziesięciu lat. Jaka to tajemnica i czy dotarcie do niej będzie się równało z bezpieczeństwem? Kto stoi za tymi morderstwami? Kim jest tytułowy kłamca? O tym (i nie tylko o tym) dowiecie się z lektury tej książki.

Jakie są moje wrażenia: pomimo początkowo nudnych pierwszych 2 rozdziałów, z czasem gdy zaczynamy zagłębiać się dalej, uświadamiamy sobie, że o to mamy ciekawą historię kryminalną. Na tyle ciekawą, że podczas czytania miałam kilkakrotnie na myśli: "Mogliby zrobić z tego film". A w miarę czytania im bardziej poznawałam bohaterów, tym bardziej widziałam już aktorów, jacy mogliby zagrać w tym filmie (szczególnie Pana Bogusława Lindę w roli Adama Dery - jakoś mi pasuje do tego bohatera).
Książkę czyta się szybko i zainteresowaniem. Trzyma w napięciu do ostatnich stron, a podążanie za wskazówkami wraz z dziennikarzem i Leną oraz podkomisarzem Derą jest tak ciekawe, że ciężko się oderwać od lektury. Oceniam jednak jako dobrą, ze względu na zbyt długie pod koniec przemowy z cytowaniem treści biblijnych. Jednak to tylko moje odczucie. Każdy powinien wyrobić sobie własną opinię.
Książkę jak najbardziej polecam.

Data przeczytania: 16-04-2013 (od: ??-??-2013)

Ocena 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          3/5                         6/10                         3/5

wtorek, 2 kwietnia 2013

Kolory tamtego lata

Kolejna, trzecia już książka Pana Evansa po "Stokrotkach w śniegu" i "Szukając Noel", po jaką sięgnęłam. Muszę przyznać, że w odróżnieniu od wymienionych tytułów, które już przeczytałam, ta jest nieco inna. Traktuje bowiem o pięknej miłości. Uczuciu rozwijającym się wolnym tempem, ale za to jak zmysłowo i ciekawie... Do tego dodatkowym plusem jest fakt, iż ta historia zdarzyła się naprawdę, a autor poznał ją we Włoszech, podczas rozmowy z pewną kobietą przy basenie... Elianą.

Historia Eliany mogłaby być jedną z wielu historii miłosnych. Ona piękna kobieta żyjąca z mężem i dzieckiem we Włoszech: słońce klimat śródziemnomorski, Toskania, winnice. Przystojny Włoch jest jej mężem, a grzeczny, spokojny, ładny chłopiec to ich syn. Jednym słowem piękne życie, jakiego zazdroszczą jej koleżanki.
A jednak, Eliana nie jest do końca szczęśliwa. Męża nigdy nie ma w domu bo jest na delegacjach przez większość dni w roku. Nie poświęca on wystarczająco dużo uwagi ani jej, ani ich choremu dziecku. Kobieta jest zdana na samą siebie, a w najlepszym wypadku jedynie na siostrę męża - Annę i nianię Manuelę (a i to nie, jeśli jedno z nich zachoruje, a drugie wyjedzie na wakacje. Wtedy jest sama z synkiem). Na dodatek jako Amerykanka nie czuje się doceniona przez włoskiego męża, który nie podziela jej pragnień i potrzeb.
Pewnego dnia pojawia się na horyzoncie mężczyzna - "Nie-Włoch". Człowiek, dzięki któremu Eliana zmienia zdanie o "wszystkich mężczyznach tego świata", dzięki któremu już nie musi być zdana tylko na siebie. Człowiek, który ją oczarowuje. Jednak ten sam mężczyzna niewiele mówi o sobie mając najwidoczniej jakieś sekrety...
Jakie tajemnice skrywa ten nowo poznany dżentelmen? Jak potoczą się losy Eliany i jej rodziny? Czy ta historia zakończy się happy endem? Odpowiedzi na te pytania i na wiele innych w tej interesującej książce.

Jak już wspomniałam wcześniej - w moim odczuciu "Kolory tamtego lata" to inna historia miłosna, niż te, które już miałam okazję przeczytać. Książkę tą czyta się dość szybko, jest się ciekawym dalszych rozdziałów (choć przyznam, że pierwsze rozdziały nie zapowiadały, że będzie to tak zajmująca lektura, by nie można się było od niej oderwać). Dodatkowo oprócz dynamicznej opowieści mamy tu wiele wzruszeń, wlotów i upadków, które przeżywamy razem z Elianą. Do tego mamy świadomość, że to wszystko zdarzyło się naprawdę. Czegóż chcieć więcej?

Czy polecam? Początkowo nie byłam przekonana do tego, żeby kupić akurat ten tytuł. Jakoś z opisu ta książka wydała mi się mniej interesująca, niż inne tego autora, które miałam ochotę przeczytać. Jak ja się strasznie myliłam... Bardzo żałowałabym, gdybym ominęła "Kolory tamtego lata", dlatego polecam gorąco wszystkim jeszcze niezdecydowanym. Naprawdę warto przeczytać. A ode mnie rzadko przyznawane osiem gwiazdek.
 
Data przeczytania: 1-04-2013 (od: 23-03-2013)

Ocena 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

8/10          4/5                         8/10                         4/5

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty