niedziela, 29 stycznia 2023

The Titanic Experience. The Legend of the Unskinkable Ship

Nie bez powodu tytuł tej książki brzmi "The Titanic Experience". Doświadczenie... No tak. To, czego nie można odmówić tej pozycji, to na pewno namacalnego wręcz doświadczania całej historii. Smakowania z każdą stroną, z każdym z dołączonych do książki specjalnych dodatków...

Przygodę rozpoczyna krótka historia powstania przedsiębiorstwa żeglugowego Cunard Line i konkurującej z nim linii żeglugowej White Star Line. Tu możemy przeczytać o poprzednikach Titanica (jak między innymi statki Teutonic, czy Majestic) oraz dowiemy się jak wyglądała walka Cunard Line, White Star Line, a także Inman Line o Błękitną Wstęgę - nagrodę przyznawaną tym statkom, które w najszybszym czasie przemierzyły Ocen Atlantycki. O tym, jakie były początki powstania między innymi konkurujących statków: Lusitanii i Mauretanii oraz bliźniaczych Olympica i Titanica - przeczytamy właśnie w początkowych rozdziałach. Przy okazji możemy z bliska przyjrzeć się ówczesnemu planowi stoczni Harland & Wolff w Belfaście.
 

 
Już w trakcie lektury pierwszych rozdziałów książki nasuwa się pewna myśl - spójrzcie na to, co napisałam wcześniej... walka o Błękitną Wstęgę przyznawaną statkom, które NAJSZYBCIEJ przemierzą Atlantyk... Czy widzicie to, co ja? Prędkość, szybkość, czas, walka o tę nagrodę... Zobaczcie: jak próżną była (i nadal jest) natura ludzka? W głowie mi się nie mieściło, kiedy to przeczytałam. Niejednokrotnie już spotkałam się z opisami historii powstania tych wiodących wówczas przedsiębiorstw żeglugowych oraz o ich konkurencyjnych zapędach do bycia "naj": (naj)lepszym, (naj)większym, (naj)szybszym! Better, bigger, harder, faster! Jednakże tutaj autor przedstawił to tak, że czytelnik może łatwo wyłapać to, jak bardzo te przedsiębiorstwa ze sobą walczyły. Jak się dosłownie "przerzucały" coraz to lepszym statkiem. A co jest w tym wszystkim najstraszniejsze? To, że z każdym nowo powstającym gigantem miało być lepiej: więcej mocy, węzłów, metrażu. Bardziej luksusowo, piękniej i tak dalej, ale... nie bezpieczniej. Owszem, patrzono też i na to, ale nacisk bardziej kładziono na "więcej", "szybciej", "na bogato" itp. Bezpieczeństwo? Tak, ale na drugim planie. Przykład takiego myślenia? Choćby zmniejszona liczba szalup na Titanicu względem liczby pasażerów, które statek może pomieścić (z zalecanych sześćdziesięciu czterech do zaledwie szesnastu). Dlaczego? Bo zakłócały by jego design i zajęły za dużo miejsca na promenadzie... Wierzyć się nie chce... Ważne, żeby stworzyć statek, który przepłynie najszybciej Ocean Atlantycki i zdobędzie Błękitną Wstęgę. Ważne, żeby polepszyć poprzedni rekord statku z tej samej linii żeglugowej. Ba! Że nie wspomnę o tej konkurencyjnej...
 



Następne rozdziały skupiają się między innymi na budowie statku i pracy w kotłowni. Przy okazji czytelnik może przejrzeć plany i szkice pompy oraz przyjrzeć się różnym certyfikatom na przykład potwierdzającym sprawdzenie wszystkich pomieszczeń na statku i dopuszczenie do użytku, czy też zaświadczeniu o zezwoleniu na wypłynięcie Titanica jako "statku emigracyjnego".
Krótko przedstawiono postać kapitana statku Edwarda J. Smitha i pozostałych, głównych oficerów Titanica; moment pierwszego wypłynięcia 10 kwietnia 1912 roku oraz opisano pierwsze dni podróży.
Jak zwykle w tego typu książkach poświęconych katastrofie Titanica, także tu nie zabrakło ludzkich przeczuć odnośnie rejsu, które po katastrofie stały się nie zawsze mądrymi teoriami spiskowymi, aczkolwiek nie mniej intrygującymi.
Opisano chwile na kilka godzin przed katastrofą, sam moment uderzenia w górę lodową i akcję ratunkową. Przedstawiono członków orkiestry heroicznie grającej do ostatnich chwil oraz największych notabli pośród pasażerów (jak między innymi John Jacob Astor, Major Archibald Butt, Benjamin Guggenheim, William Thomas Stead, Isidor i Ida Straus). Nie zabrakło też miejsca dla słynącej z dużej odwagi Margaret Tobin-Brown (najbardziej znanej jako Molly Brown).
 



Końcowe rozdziały traktują na temat wydarzeń, które miały miejsce na kilka dni po przybyciu do Nowego Jorku Carpathii z rozbitkami, przesłuchań członków załogi i ocalałych z katastrofy pasażerów, zeznania świadków podparte dokumentami dołączonymi w dodatkach (jak na przykład ciekawa relacja jednego z członków załogi norweskiego statku Samson na temat wydarzeń z nocy 14/15 kwietnia 1912 roku). Tutaj też czytelnik może znaleźć odpowiedzi między innymi na pytanie o to jakie były dalsze losy niektórych osób związanych z tą historią (jak na przykład Bruce Ismay czy Sir Cosmo Duff Gordon)?

Natomiast tuż pod koniec historii mamy rozdziały poświęcone poszukiwaniom wraku, jego odnalezieniu oraz wystaw muzealnych i dziedzictwa, jakie katastrofa Titanica pozostawiła: tak w życiu wielu ludzi, jak i w kulturze.

Książka posiada liczne fotografie i ryciny: od zdjęć przedstawiających budowę Titanica, jego wodowanie, przez ryciny przedstawiające jego zatonięcie i fotografie pasażerów po przejmujące zdjęcia wraku. 

No i oczywiście - dodatki. Myślałam, że widziałam już sporo, a jednak... Toż to prawdziwy rarytas dla fanów, niezależnie od tego czy dopiero zaczynają przygodę z tematem, czy - tak, jak ja - "siedzą w tym temacie od lat", myślę, że każdy fan znajdzie w tej książce coś dla siebie. Trzydzieści przeróżnych dokumentów: od listów, zaświadczeń, certyfikatów, telegramów, różnych formularzy, po plany części statku, szkice, notatki, zapiski, pocztówka, a nawet reklama z 1912 roku (jeszcze przed wypłynięciem Titanica w jego dziewiczy rejs), która przedstawia mydło jakie znajdzie się na tym luksusowym statku - wszystkie te fascynujące dodatki czytelnik może osobiście przejrzeć. Są umieszczone w specjalnych kieszonkach, umieszczone nie bez powodu w miejscach, które opisują dane zagadnienie. Zawsze dotyczą opisywanych wydarzeń. Postarano się też o osobne wyjaśnienia każdego z dokumentów, informujące o tym czego dotyczą i skąd pochodzą. Dodatkowym atutem tych załączników jest ich wygląd - są reprodukcjami, wiernie przedstawiającymi oryginały. Dopracowane w najdrobniejszych szczegółach (nawet jeśli chodzi o postarzenie papieru, czy też jego mankamenty). Natomiast jeśli któryś dokument, miał w oryginale coś napisane na odwrocie, to reprodukcja również to posiada. Ponadto dołączono też płytę CD z opowieścią o Titanicu (w języku angielskim) w asyście wprowadzających w klimat dźwięków i muzyki.

 

Załączone dodatki iście rewelacyjnie spełniają swoje zadanie: mają odzwierciedlić tamten czas i tym samym przybliżyć czytelnikowi klimat tej historii, czyniąc go jednocześnie odkrywcą poprzez doświadczanie i "smakowanie" całości. I w istocie tak jest: książka zmusza czytelnika do analizowania dokumentów, a to w istocie nadaje poczucie, jakoby samemu było się zgłębiającym temat odkrywcą, analizującym dokumenty związane z tematem tej katastrofy.


Książka z pewnością spodoba się miłośnikom tematu, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynają czytać opracowania poświęcone katastrofie Titanica. Na pewno znajdą oni tutaj sporo interesujących rzeczy. Tak jak dla mnie, informacje tutaj zawarte w większości są mi znane, choć znalazłam też parę informacji, z którymi wcześniej się nie spotkałam lub były tylko wspomniane. Gdybym więc miała ocenić tą książkę za samą treść i zawarte w niej fotografie uznałabym ją za bardzo dobrą. Jednak biorąc pod uwagę całokształt, jak: skomponowanie treści i zdjęć na stronie, barwne strony i tło pod tekstem zawierające fotografie i dokumenty związane z tym, co aktualnie czytamy i finalnie, dodatki w postaci samych dokumentów - to wszystko utwierdza mnie w przekonaniu, iż książka zasługuje na miano rewelacyjnej.

*zdjęcia pochodzą z książki "The Titanic Experience. The Legend of the Unskinkable Ship"
*zdjęcia autorskie: dodatków z książki

Data przeczytania: 29-01-2022 (od: 20-01-2023)

Ocena 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

8/10          5/5                         8/10                          4/5

 

Więcej na temat mojej pasji jaką jest Titanic w specjalnej notce tematycznej na blogu

 

2 komentarze:

  1. Ja akurat miłośnikiem tematu nie jestem, ale tym, którzy są, na pewno książka się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie ♡
    Kiedyś byłam bardzo zainteresowana tematem, wszystko zaczęło się od filmu Titanic - do tej pory jest to mój ulubiony film, numer jeden na każdej liście, obowiązkowa pozycja, oglądam go przynajmniej raz w roku. Po obejrzeniu filmu po raz pierwszy, byłam tak zafascynowana historią filmu, że chciałam poznać więcej na temat tej katastrofy. Książka na pewno jest rewelacyjna i bardzo chętnie się z nią zapoznam :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty