wtorek, 1 stycznia 2013

Czytelnicze podsumowanie roku 2012

  Moje książkowe "the best":


Najbardziej intrygująca książkowa postać:

Anne Wilkes z książki "Misery" (Stephen King)


Najlepsza okładka:

"I była miłość w getcie" (Marek Edelman), Wydawnictwo: Świat Książki, 2009r. 

 

Najlepszy cytat:  

"Kiedy szukam w pamięci tego, co dało mi poczucie trwałości w moim życiu i co usprawiedliwia moje istnienie, kiedy podliczam godziny, których na pewno nie zmarnowałem - odnajduję zawsze te wędrówki sekretnymi szlakami ścieżek donikąd, których nie mógłbym zawdzięczać największej fortunie i najwyższemu stanowisku. Wspomnienia odciśnięte na krawędzi obłędu i jawy - tego nie można kupić za żadne pieniądze..."

"M W" (Waldemar Łysiak)
 
 
Najbardziej wstrząsająca książka:
 
"Diabelskie nasienie" (Frances Reilly)
 

Największe zaskoczenie:

"Klub Matek Swatek" (Ewa Stec) 

 

Najlepszy autor: 

Stephen King ("Wielki Marsz", "Misery"

Najlepsza książka: 

"Wielki Marsz" (Stephen King)
 

Największe gnioty:


Najbardziej irytująca książkowa postać:

Macy z książki "Szukając Noel" (Richard Paul Evans)

Najgorsza okładka:

"Wojna domowa" (Mira Michałowska), Wydawnictwo: Prószyński i S-ka, 1997r.
 
 
Najgorszy cytat:
 
"Nie dmuchaj na wygasłe popioły -zaprószysz sobie oczy!"
 
"M W" (Waldemar Łysiak) 

Największe rozczarowanie:

"Ratując Amy. Historia bez happy endu" (Daphne Barak)

Najgorszy autor:

P.E. Lamairesse ("Kamasutra")

Najgorsza książka:

 "Kamasutra" (P.E. Lamairesse
 

W liczbach:


Wszystkich przeczytanych książek 43, w tym:

Albumy - 2
Biografie/Autobiografie/Dzienniki/Pamiętniki - 10
Czasopisma - 2
Fantastyka/Fantasy/Sci-Fi - 1
Klasyka - 1
Literatura faktu - 2
Literatura naukowa - 1  
Literatura obyczajowa/Romans - 10
Literatura piękna/współczesna - 8
Literatura podróżnicza - 1
Literatura popularnonaukowa - 1
Poradniki - 1
Thrillery/Kryminały/Sensacja - 3


Nagrodzone książki:

Nominowani (0)

Nagrodzeni (1) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty