Tym razem "wzięłam na celownik" harlequin z serii "Gwiazdy Romansu", której Autorką jest Diana Palmer. To drugi tytuł tej znanej w świecie romansideł pisarki, z którym przyszło mi się mierzyć. I o ile wcześniejsze "Sny na jawie" były osadzone w klimacie rancza, tak w "Pracującej dziewczynie" próżno szukać koni i przystojnych kowbojów. Wydarzenia opisane w ksiażce mają miejsce w Stanach Zjednoczonych. Poznajemy rezolutną Merlyn Steele - córkę opływającego w luksusach bogacza, który pragnie męża dla swojej dwudziestosześcioletniej latorośli. Marzy też o wnukach. Dlatego usilnie stara się zeswatać Merlyn. Niestety, wszyscy kandydaci widzą w niej córkę bogatego ojca, z którym będą mogli robić interesy, a to dziewczynie nie odpowiada, gdyż ona pragnie prawdziwego uczucia. Każdy kandydat zostaje więc odprawiony z kwitkiem. Po kolejnym rozstaniu Merlyn stanowczo oznajmia ojcu, iż ma zaprzestać poszukiwań męża dla niej. Ojciec obiecuje, że już nigdy więcej nie będzie się bawił w swata, ale ma prośbę - dziewczyna ma przez miesiąc spróbować żyć na własny koszt, bez jego koneksji. W tym celu ma wyjechać do domu pewnej pisarki, żeby pomóc jej w szukaniu materiałów do książki. Merlyn się zgadza, ale nie wie, że to kolejny z misternych planów ojca... Wszak w domu, w którym zamieszka przebywa niejaki Cameron Thorpe...
Romans nie jest moim ulubionym gatunkiem. Jednakże tutaj, muszę przyznać, że książka Diane Palmer pozytywnie mnie zaskoczyła. Mamy tu mocno zarysowany motyw enemies to lovers, ciągnący się przez pól książki. Romans napisany jest w interesujący sposób. Ironia podszyta mocnym sarkazmem widoczna jest w większości dialogów między Merlyn a Cameronem. Historia opowiedziana na kartach tej książki jest prosta, ale coś każe śledzić losy głównej pary, zwłaszcza, kiedy do tej dwójki dołącza trzecia osoba oraz równie zabawny w zachowaniu Jared Steele...
W "Pracującej dziewczynie" do motywu enemies to lovers Autorka dodała sporą dawkę dialogów, które wręcz iskrzą sarkazmem: poczynając od inteligentnych przekomarzanek, w których ironia nie jest przypadkowym dodatkiem, ale wręcz kluczowym elementem, które buduje napięcie między bohaterami. Dla Merlyn humor i ironia jest tarczą obronną, mającą na celu odpierać urok Camerona, który z każdą chwilą coraz bardziej ją fascynuje. Wszak ma się ona za silną, niezależną kobietę, musi więc uchronić się przed zaangażowaniem. Natomiast sarkazm jest dla Pana Thorpe'a płaszczem, mającym ukryć jego romantyczną duszę. Tym bardziej słowne potyczki tej dwójki stają się interesujące - czytelnik z zaangażowaniem śledzi ich losy, chcąc przekonać się, co też z tych rozmów wyniknie. Nie sposób się nudzić, kiedy dwie tak silne osobowości nie szczędzą sobie ostrych ripost i ironicznych komentarzy. Ten humor w dialogach sprawia, że książka wciąga już od pierwszych rozdziałów. Dzięki temu książka Diany Palmer nie jest kolejnym, infantylnym, cukierkowym romansem, ale opowieścią, która z przekąsem nakreśla czytelnikowi historię relacji z całym jej bagażem chaosu trudności w kontakcie, które z czasem przeradzają się w dużą namiętność.
Prawdopodobnie nie przekonam do lektury osób, które nie przepadają za gatunkiem. Jednak, jeśli ktoś lubi takie romanse, w których bohaterowie nie potrafią się dogadać, ale mimo to nie mogą bez siebie żyć - to "Pracująca dziewczyna" na pewno przypadnie do gustu. A jeśli jeszcze do tego można się trochę pośmiać przy lekturze i trochę pokibicować któremuś z bohaterów - w tych ich walkach na słowa - to na pewno jest to książka idealna. A wiem, co mówię, bo tutaj jest komu kibicować: oprócz głównej pary mamy też ojca Merlyn, a sytuacje z nim (pod koniec książki) są bardzo zabawne, jednocześnie będąc trafione "w punkt". Pewność siebie tego mężczyzny jest przy tym wszystkim wręcz ujmująco słodka.
Nigdy nie przypuszczałam, że jakikolwiek romans typu harlequin nazwę błyskotliwie i naprawdę dobrze napisaną książką. Tymczasem, podczas lektury "Pracującej dziewczyny" świetnie się bawiłam, często łapiąc się na tym, że oto mam dobrze napisaną historię. Nie żałuję czasu spędzonego z tym romansem, a to już samo w sobie jest atutem.
Data przeczytania: 8-11-2025 (od: 6-09-2025)
LC Goodreads nakanapie.pl booklikes.com

Kiedyś czytałam książki Diane Palmer. Ale to było dawno. Chyba wrócę do jej romansów jak czas pozwoli.
OdpowiedzUsuń