Młoda pielęgniarka Annie, szczęśliwie zakochana przyjmuje oświadczyny Gerarda. Wybucha wojna, mężczyźni zaciągają się do wojska. Każdy che zrobić coś, by pomóc. Dla Annie i jej ukochanego jest to także czas wielkiej próby. Kobieta zaczyna widzieć pewne wady u partnera. Zachęcona przez koleżanki wyjeżdża na front by pomagać rannym żołnierzom. Tam spotyka żołnierza. Jej serce zaczyna bić szybciej do tego mężczyzny. Mijają tygodnie, miesiące. Pewnego wieczoru na plaży dochodzi do morderstwa... Jak Anne poradzi sobie na nieznanej ziemi? Jak potoczą się losy Anne? Czy odnajdzie szczęście u boku przystojnego żołnierza? A co z Gerardem? Czy jej związek z narzeczonym się rozpadnie? I co ze sprawą morderstwa na wyspie? Kto za nim stoi? Po odpowiedzi na te i wiele innych pytań odsyłam do książki.
Moje odczucia podczas lektury są mieszane. Z jednej strony mamy piękną opowieść o wielkim uczuciu, a także o rożnych obliczach przyjaźni. Z drugiej strony autorka serwuje już od początku książki mało interesujące czytelnika rzeczy. Rozpisuje się o faktach mało ważnych, co nudzi, a nawet każe odłożyć książkę niedokończoną. W dodatku w paru miejscach książka zaczyna być przewidywalna. Szczęściem tylko do połowy.
Uważam jednak, że warto przebrnąć przez tych kilka początkowych (zresztą dość długich jak na taką lekką lekturę), rozdziałów, po to by dowiedzieć się jaki jest finał tej historii. Bo im bliżej końcowych rozdziałów tym więcej emocji. Nie należy zrażać się może mniej ciekawymi, czasami napisanymi naiwnie rozdziałami. Warto wraz z główną bohaterką poznać do końca losy jej miłości z Thaiti.
Moje odczucia podczas lektury są mieszane. Z jednej strony mamy piękną opowieść o wielkim uczuciu, a także o rożnych obliczach przyjaźni. Z drugiej strony autorka serwuje już od początku książki mało interesujące czytelnika rzeczy. Rozpisuje się o faktach mało ważnych, co nudzi, a nawet każe odłożyć książkę niedokończoną. W dodatku w paru miejscach książka zaczyna być przewidywalna. Szczęściem tylko do połowy.
Uważam jednak, że warto przebrnąć przez tych kilka początkowych (zresztą dość długich jak na taką lekką lekturę), rozdziałów, po to by dowiedzieć się jaki jest finał tej historii. Bo im bliżej końcowych rozdziałów tym więcej emocji. Nie należy zrażać się może mniej ciekawymi, czasami napisanymi naiwnie rozdziałami. Warto wraz z główną bohaterką poznać do końca losy jej miłości z Thaiti.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz