poniedziałek, 19 września 2011

Rendez-vous ze śmiercią

CYKL: "HERCULES POIROT" (TOM 19)

Tym razem Agatha Christie przenosi czytelnika do Jerozolimy, gdzie poznajemy dość osobliwą rodzinę Boyntonów, której głową jest matka (dla jednych, natomiast dla innych macocha i teściowa). Nie jest ona lubianą przez otoczenie osobą. Wzbudza zainteresowanie ogółu swoim osobliwym zachowaniem wobec członków rodziny. Boyntonowie wyjeżdżają na wycieczkę. Dochodzi do morderstwa, podejrzany może być każdy... Kto jest winny? Rozwiązania zagadki podejmuje się nie kto inny jak sam Hercules Poirot. Aby dowiedzieć się jak dokonuje odkrycia mordercy i przyjrzeć się jego słynnym zdolnościom, należy przeczytać ten kryminał Agathy Christie.

Przyznam, że początek książki mnie nie zaciekawił. Pierwsze osiemdziesiąt stron nużyło mnie przedłużającymi się rozmowami bohaterów. Nic się tutaj nie działo. Akcja w ślimaczym tempie dobrnęła do momentu kulminacyjnego i tak naprawdę wówczas, wraz z pojawieniem się na scenie słynnego detektywa z wąsem, sprawiło że kryminał nabrał tempa. Teraz poszło już z górki. Fabuła zaintrygowała mnie. Z czasem też wcześniej czytane dialogi nabrały sensu.

Dłużący się początek mocno irytował. I, choć nic nie zapowiadało takiej oceny, ostatecznie uznaję ten kryminał za dobry. Każda inna ocena byłaby krzywdząca dla tego, skądinąd ciekawie skonstruowanego kryminału, gdzie Christie znów na końcu przechytrzyła czytelnika.
 

Data przeczytania19-09-2011 (od: 12-09-2011)
Data pierwszego re-readu4.04.2022 (od 24.03.2022)

Ocena 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          3/5                         6/10                         3/5

 

granice.pl

4/6

5 komentarzy:

  1. Akurat tego kryminału Christie nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze a myślałam że akcja od samego początku będzie gnała do przodu niczym stado husky :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Christie albo kochasz albo nienawidzisz. Ja jeszcze się zastanawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam wcześniej o tym kryminale. Ciekawa recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego kryminału Christie jeszcze nie czytałam, ale mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty