CYKL: "WARIS DIRIE" (TOM 1)
Historię Waris Dirie - czarnoskórej modelki z Somalii - pochłonęłam w trzy dni. W zasadzie od początku wiedziałam, że ta książka mnie zaciekawi, ale nie przypuszczałam, że wciągnę się w lekturę "Kwiatu pustyni" w tak dużym stopniu, żeby niemal nie móc się od niej oderwać.
O tej książce napisano już chyba wszystko, co można by o niej powiedzieć. Od siebie dodam, że z dużym zaciekawieniem prześledziłam dzieciństwo małej Waris, kiedy to wychowywała się w Somalii, a jednym z głównych jej zajęć w ciągu dnia był wypas kóz, gdzie wraz z rodziną i resztą somalijskiej społeczności martwili się o zapasy wody. Następnie z zainteresowaniem czytałam o jej dorosłym życiu po ucieczce z rodzinnego kraju i o karierze modelki.
Książka ta intryguje, niekiedy wzrusza, a niekiedy też rozśmiesza (ale jest to trochę taki "śmiech przez łzy").
Historia Waris Dirie urzekła mnie, oceniam ten tytuł jako rewelacyjny, a tym samym dołączam do grona fanów autorki.
O tej książce napisano już chyba wszystko, co można by o niej powiedzieć. Od siebie dodam, że z dużym zaciekawieniem prześledziłam dzieciństwo małej Waris, kiedy to wychowywała się w Somalii, a jednym z głównych jej zajęć w ciągu dnia był wypas kóz, gdzie wraz z rodziną i resztą somalijskiej społeczności martwili się o zapasy wody. Następnie z zainteresowaniem czytałam o jej dorosłym życiu po ucieczce z rodzinnego kraju i o karierze modelki.
Książka ta intryguje, niekiedy wzrusza, a niekiedy też rozśmiesza (ale jest to trochę taki "śmiech przez łzy").
Historia Waris Dirie urzekła mnie, oceniam ten tytuł jako rewelacyjny, a tym samym dołączam do grona fanów autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz