niedziela, 11 stycznia 2015

Prince - The Glory Years (książka + film)

Krótka książka (będąca dodatkiem do filmu dokumentalnego "The Glory Years", ukazującego najlepsze lata kariery Prince'a), jest niezła dzięki fotografiom oraz informacjom, których w filmie nie ujęto - jak chociażby w ogóle nie wspomniany konflikt Prince'a z wytwórnią płytową, zmianę scenicznego imienia oraz płyty powstałe po roku dwutysięcznym.

Materiał filmowy ukazał mi kilka interesujących rzeczy, których do tej pory nie znałam. Niektóre z nich okazały się dla mnie sporym zaskoczeniem.
Nie ma tu wypowiedzi samego Prince'a (dokument nie został autoryzowany przez niego). Za to znajdują się wypowiedzi ludzi, którzy współpracowali z nim w najlepszych latach jego twórczości. Dzięki tym wypowiedziom możemy przejść całą artystyczna drogę Prince'a - począwszy od jego debiutanckiej płyty, poprzez przełomową ścieżkę dźwiękową do filmu "Purpurowy deszcz" ("Purple Rain"), skończywszy na płytach "Lovesexy" i "Batman".
Fajnym elementem płyty są dodatki: anegdoty o samym muzyku, a także quiz dotyczący jego osoby.
Plusem filmu jest omówienie każdego ważniejszego utworu Prince'a wraz z towarzyszącym teledyskiem, bądź fragmentem koncertu.

Książkę oceniam jako niezłą. Plusem jest dobry papier, dobrej jakości barwne fotografie i sporo tekstu (jak na 20 stron).
Film dokumentalny oceniam jako dobry. Pozwolił mi powrócić do jednego z moich ulubionych okresów muzycznych - lat 80-tych, nie tylko dzięki osobie Prince'a, ale też z racji przytoczonych tu innych artystów, z którymi Prince współpracował.
 
Data przeczytania: 11-01-2015 (od: 11-01-2015)

Ocena 

LC            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          6/10                          3/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty