Krótka książka (będąca dodatkiem do filmu dokumentalnego "The Glory Years", ukazującego najlepsze lata kariery Prince'a), jest niezła dzięki fotografiom oraz informacjom, których w filmie nie ujęto - jak chociażby w ogóle nie wspomniany konflikt Prince'a z wytwórnią płytową, zmianę scenicznego imienia oraz płyty powstałe po roku dwutysięcznym.
Materiał filmowy ukazał mi kilka interesujących rzeczy, których do tej pory nie znałam. Niektóre z nich okazały się dla mnie sporym zaskoczeniem.
Nie ma tu wypowiedzi samego Prince'a (dokument nie został autoryzowany przez niego). Za to znajdują się wypowiedzi ludzi, którzy współpracowali z nim w najlepszych latach jego twórczości. Dzięki tym wypowiedziom możemy przejść całą artystyczna drogę Prince'a - począwszy od jego debiutanckiej płyty, poprzez przełomową ścieżkę dźwiękową do filmu "Purpurowy deszcz" ("Purple Rain"), skończywszy na płytach "Lovesexy" i "Batman".
Fajnym elementem płyty są dodatki: anegdoty o samym muzyku, a także quiz dotyczący jego osoby.
Plusem filmu jest omówienie każdego ważniejszego utworu Prince'a wraz z towarzyszącym teledyskiem, bądź fragmentem koncertu.
Książkę oceniam jako niezłą. Plusem jest dobry papier, dobrej jakości barwne fotografie i sporo tekstu (jak na 20 stron).
Film dokumentalny oceniam jako dobry. Pozwolił mi powrócić do jednego z moich ulubionych okresów muzycznych - lat 80-tych, nie tylko dzięki osobie Prince'a, ale też z racji przytoczonych tu innych artystów, z którymi Prince współpracował.
Materiał filmowy ukazał mi kilka interesujących rzeczy, których do tej pory nie znałam. Niektóre z nich okazały się dla mnie sporym zaskoczeniem.
Nie ma tu wypowiedzi samego Prince'a (dokument nie został autoryzowany przez niego). Za to znajdują się wypowiedzi ludzi, którzy współpracowali z nim w najlepszych latach jego twórczości. Dzięki tym wypowiedziom możemy przejść całą artystyczna drogę Prince'a - począwszy od jego debiutanckiej płyty, poprzez przełomową ścieżkę dźwiękową do filmu "Purpurowy deszcz" ("Purple Rain"), skończywszy na płytach "Lovesexy" i "Batman".
Fajnym elementem płyty są dodatki: anegdoty o samym muzyku, a także quiz dotyczący jego osoby.
Plusem filmu jest omówienie każdego ważniejszego utworu Prince'a wraz z towarzyszącym teledyskiem, bądź fragmentem koncertu.
Książkę oceniam jako niezłą. Plusem jest dobry papier, dobrej jakości barwne fotografie i sporo tekstu (jak na 20 stron).
Film dokumentalny oceniam jako dobry. Pozwolił mi powrócić do jednego z moich ulubionych okresów muzycznych - lat 80-tych, nie tylko dzięki osobie Prince'a, ale też z racji przytoczonych tu innych artystów, z którymi Prince współpracował.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz