środa, 1 stycznia 2025

#5 TBR 2025 styczeń - czerwiec

Zanim w 2025 roku przejdę do nowego styczniowo-czerwcoweg TBR-u, postaram się możliwie jak najszybciej przeczytać dwie pozostałe książki z TBR-u lipcowo-grudniowego 2024, których ukończenia nie udało się zmieścić w grudniu. Mam na myśli "Miłość i inne dysonanse", którą mam zaczętą od około miesiąca oraz "Gallant" V. E. Schwab, którą zamierzam zacząć zaraz potem. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby już dziś przedstawić kolejną szóstkę planowanych na ten rok książek.
 
Postawiłam sobie za cel wybrać takie książki, które nie będą mocno kolidowały z drugim, który w tym roku doszedł (mam na myśli TBR z poleceniami od znajomych). Mimo, iż tym razem nie ograniczają mnie żadne przygotowania do egzaminów, to jednak faktem jest, iż w TBR z polecajkami od znajomych pojawiły się książki dosyć grube. Dlatego nie chcę szaleć zarówno z grubością, jak i bardziej ambitną literaturą. 
Wybór nie należał do najłatwiejszych zwłaszcza, że nie chciałam powtórzyć niektórych autorów z poprzedniego roku, a niejednokrotnie miałam ochotę ich wybrać (zwłaszcza jeśli chodzi o  autorów polskich). Poniżej przedstawiam Wam zestawienie sześciu książek, które zamierzam przeczytać w pierwszej połowie roku.

Lista TBR-owej szóstki

1. "Żmijowisko" (Wojciech Chmielarz)
2. "Harry Potter i Czara Ognia" (J.K. Rowling)
3. "Diabli nadali" (Olga Rudnicka)
4. "Yellowface" (Rebecca F. Kuang)
5. "Godzina czarów" (Małgorzata Starosta)
6. "Sonata Kreutzerowska" (Lew Tołstoj)

Pierwszą książką w tym zestawieniu jest "Żmijowisko", gdyż od dłuższego czasu chciałam poznać książki Wojciecha Chmielarza. Wprawdzie miałam zacząć od "Wyrwy", ostatecznie zdecydowałam się na tą. Celowo nie zaczynam jego słynnego cyklu, gdyż w ostatnim czasie mam sporo zaczętych serii, które kontynuuję na bieżąco, lub pozostawiłam  i czekają na chwilę kiedy do nich powrócę.

Nareszcie nie muszę się w tym roku ograniczać przed takimi książkami, które są grube i przy których mam pewność, że zajmą mi czas swoją intrygującą fabułą. A przygody młodego czarodzieja na pewno zajmą mi czas i myśli na dłużej. Już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po czwarty tom, tym bardziej, że miałam na to ochotę zaraz po przeczytaniu trzeciej części "Harry Potter i Więzień Azkabanu" - czyli jeszcze początkiem zeszłego roku!

Książki Olgi Rudnickiej chciałam poznać jeszcze w czasach, kiedy popularne było "Zacisze" i "Natali 5". Właśnie one zawsze mnie intrygowały, ale tutaj, podobnie jak w przypadku Chmielarza, chciałam zacząć od jednotomówki. Wybór padł na "Diabli nadali", która zainteresowała mnie opisem zarysu fabuły.

"Yellowface" to książka, która już od paru miesięcy czeka na przeczytanie. Ostatnio jest polecana przez wiele osób, dlatego postanowiłam w końcu ją przeczytać. Jej opis mnie kusi przede wszystkim tematyką współczego świata i social mediów, które coraz bardziej ten nasz świat nam osaczają.

Małgorzatę Starostę kojarzę jako autorkę komedii kryminalnych. Tym bardziej intryguje mnie jej horror, który należy do książek dedykowanych młodszym odbiorcom. "Godzina czarów" wprawdzie bardziej pasowałaby do książek, które będę ustalać na drugą połowę roku, ale opis książki, magiczny świat i zwykła ciekawość sprawiły, że przyjdzie mi wejść w klimat Halloween początkiem lata 🤪

O tym, że w tym roku będę chciała przeczytać "Sonatę Kreutzerowską" wiem już od wielu miesięcy. Mimo, iż książkę mam w swoich zbiorach od ponad trzech lat, to dopiero po jednej z recenzji użytkownika w serwisie czytelniczym postanowiłam zapoznać się z jej treścią. Mam nadzieję, że ta niedługa książka mnie urzeknie.

Jak zwykle zapraszam do śledzeni postępów czytelniczych zarówno tych książek planowanych na ten rok, jak i tych, które będą pojawiały się spoza planu.

3 komentarze:

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty