Z wrześniowego numeru "Vogue Polska" najbardziej zainteresowały mnie:
- "Legalny odlot" (str. 158-161) - artykuł, którego autorką jest Maja Mendraszek-Goser, na temat kannabidiolu, znanego jako CBD, czyli oleju konopnego, który staje się coraz bardziej popularny w użyciu. Tu możemy poczytać o jego właściwościach.
- "Czasem wystarczy spojrzeć na coś z drugiej strony, by dostrzec nowy sens" (str. 180-182) - wywiad Anny Tatarskiej z Sarah Paulson, odtwórczynią głównej kobiecej roli w serialu "Ratched".
- "Jestem szpiegiem" (str. 189-193) - wywiad Anny Wacławik-Orpik z Dorotą Masłowską o tym jak wygląda i funkcjonuje współczesny świat i ludzie na nim żyjący.
- "Newton oczami kobiet" (str. 194-195) - krótki artykuł Łukasza Knapa, którego bohaterem jest fotograf Helmut Newton.
- "Medytacje nad jesienią" (str. 282-295) - niezła sesja zdjęciowa autorstwa Stanisława Bonieckiego oraz ze stylizacjami Karoliny Gruszeckiej.
Kilkadziesiąt stron z portretowymi zdjęciami osób, muzyki, filmu, kultury, sztuki, polityki i ich wypowiedziami. Co te strony wnoszą do życia? Szczerze? Nic. Według mnie to zbiór wypowiedzi niekiedy pełnych banału i/lub patetyczności. Życia nikomu nie zmieniają ale za to koncertowo robią" tegoroczny wrześniowy numer takim grubym magazynem. Cóż, i tak właśnie uleciała moja radość, kiedy zobaczyłam, że oto postarano się by słynny "September Issue" był grubszy niż poprzednie numery w tym roku. Wyszedł mocno słaby numer z kilkoma nie najgorszymi artykułami, jedną niezłą sesją zdjęciową i wielkim "traktatem o nadziei" - będącym bardziej "traktatem pustego banału" w dodatku podpartego wypowiedziami znanych i mniej znanych osób.
Ciekawych artykułów jest tu jak na lekarstwo, a te wymienione wyżej są niezłe, zaciekawiły, choć to żadna rewelacja. Bywało lepiej. "Duża sesja" została wymieniona, bo miło zawiesić na niej oko, a i użyte w niej stylizacje są fajne, ale fakt pozostaje faktem: to jedyna taka większa sesja. gdyby było ich więcej i inne byłyby lepsze, to ta wymieniona wyżej mogłaby przejść niezauważona. Temat koronawirusa jest obecny niemal w każdym artykule. Na początku nie przeszkadza, aczkolwiek gdy pod koniec magazynu czytamy wypowiedzi paru mało znanych ludzi "kręcących biznesy", o tym co też zmieniła w ich życiu pandemia... temat Covid-19 zaczyna irytować. Już lepiej było wykorzystać te parę stron na coś ciekawszego. Nawet o przyrodzie...
Numer zaliczam do tych słabszych.
- "Legalny odlot" (str. 158-161) - artykuł, którego autorką jest Maja Mendraszek-Goser, na temat kannabidiolu, znanego jako CBD, czyli oleju konopnego, który staje się coraz bardziej popularny w użyciu. Tu możemy poczytać o jego właściwościach.
- "Czasem wystarczy spojrzeć na coś z drugiej strony, by dostrzec nowy sens" (str. 180-182) - wywiad Anny Tatarskiej z Sarah Paulson, odtwórczynią głównej kobiecej roli w serialu "Ratched".
- "Jestem szpiegiem" (str. 189-193) - wywiad Anny Wacławik-Orpik z Dorotą Masłowską o tym jak wygląda i funkcjonuje współczesny świat i ludzie na nim żyjący.
- "Newton oczami kobiet" (str. 194-195) - krótki artykuł Łukasza Knapa, którego bohaterem jest fotograf Helmut Newton.
- "Medytacje nad jesienią" (str. 282-295) - niezła sesja zdjęciowa autorstwa Stanisława Bonieckiego oraz ze stylizacjami Karoliny Gruszeckiej.
Kilkadziesiąt stron z portretowymi zdjęciami osób, muzyki, filmu, kultury, sztuki, polityki i ich wypowiedziami. Co te strony wnoszą do życia? Szczerze? Nic. Według mnie to zbiór wypowiedzi niekiedy pełnych banału i/lub patetyczności. Życia nikomu nie zmieniają ale za to koncertowo robią" tegoroczny wrześniowy numer takim grubym magazynem. Cóż, i tak właśnie uleciała moja radość, kiedy zobaczyłam, że oto postarano się by słynny "September Issue" był grubszy niż poprzednie numery w tym roku. Wyszedł mocno słaby numer z kilkoma nie najgorszymi artykułami, jedną niezłą sesją zdjęciową i wielkim "traktatem o nadziei" - będącym bardziej "traktatem pustego banału" w dodatku podpartego wypowiedziami znanych i mniej znanych osób.
Ciekawych artykułów jest tu jak na lekarstwo, a te wymienione wyżej są niezłe, zaciekawiły, choć to żadna rewelacja. Bywało lepiej. "Duża sesja" została wymieniona, bo miło zawiesić na niej oko, a i użyte w niej stylizacje są fajne, ale fakt pozostaje faktem: to jedyna taka większa sesja. gdyby było ich więcej i inne byłyby lepsze, to ta wymieniona wyżej mogłaby przejść niezauważona. Temat koronawirusa jest obecny niemal w każdym artykule. Na początku nie przeszkadza, aczkolwiek gdy pod koniec magazynu czytamy wypowiedzi paru mało znanych ludzi "kręcących biznesy", o tym co też zmieniła w ich życiu pandemia... temat Covid-19 zaczyna irytować. Już lepiej było wykorzystać te parę stron na coś ciekawszego. Nawet o przyrodzie...
Numer zaliczam do tych słabszych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz