Po przeczytaniu książki "Napój miłosny" mam bardzo mieszane uczucia. Oto
mamy kobietę i mężczyznę - Laurę i Adama, których uczucie się wypaliło.
Mimo rozstania wciąż są w kontakcie, choć porozumiewają się wyłącznie
poprzez listy. Wymieniają się spostrzeżeniami na temat miłości, uczuć,
zazdrości. W listach raz się przekomarzają, innym razem poważnie wręcz
kłócą. I widać, że zarówno jedno, jak i drugie wciąż coś czują do siebie
nawzajem.
Książka napisana jest w formie listów, toteż czytelnik często odnosi wrażenie, nieproszonego gościa, podglądacza, zwłaszcza, kiedy para dawnych kochanków zaczyna się sprzeczać. Nie jest to minusem, aczkolwiek po chwili ta forma zaczynała mnie męczyć.
Z książki można wynieść parę rozsądnych haseł - mimo, iż w większości są to smutne rzeczy, a ich oczywistość trochę mierzi moją duszę.
Niektóre hasła, choć mogą być niezłymi cytatami, można by było uznać za tanie banały.
Książka do przeczytania w jeden wieczór, głównie przez lekki styl wypowiedzi oraz - przede wszystkim - fakt, iż wielokrotnie niektóre listy były jedno- dwu-, bądź trzy-zdaniowe.
"Napój miłosny" ani mnie ziębi, ani grzeje.
Książka napisana jest w formie listów, toteż czytelnik często odnosi wrażenie, nieproszonego gościa, podglądacza, zwłaszcza, kiedy para dawnych kochanków zaczyna się sprzeczać. Nie jest to minusem, aczkolwiek po chwili ta forma zaczynała mnie męczyć.
Z książki można wynieść parę rozsądnych haseł - mimo, iż w większości są to smutne rzeczy, a ich oczywistość trochę mierzi moją duszę.
Niektóre hasła, choć mogą być niezłymi cytatami, można by było uznać za tanie banały.
Książka do przeczytania w jeden wieczór, głównie przez lekki styl wypowiedzi oraz - przede wszystkim - fakt, iż wielokrotnie niektóre listy były jedno- dwu-, bądź trzy-zdaniowe.
"Napój miłosny" ani mnie ziębi, ani grzeje.
Data przeczytania: 12.12.2020 (od: 11.12.2020)
Ocena
LC Goodreads nakanapie.pl booklikes.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz