sobota, 29 września 2012

Marilyn, ostatnie seanse

Jak sam autor pisze - książka ta nie jest tak do końca biografią, zaznacza, że będzie mijał się z prawdą. Książka jest pewnego rodzaju połączeniem prawdy z fikcją, co wcale nie umniejsza jej na jakości. Czyta się ją szybko i z zainteresowaniem. Czytelnik tak wsiąka w czytane słowa, że sam w pewnym momencie nie wie co jest prawdą, a co nie.
Plusem jest fakt, że rozdziały są krótkie, co sprawia, że tą książkę się wręcz połyka.
Minusem mogłyby by być dla kogoś przeskoki w czasie - gdyż raz czytamy o czasach z roku np. 1955, potem 1960, czy nawet lata na długo po śmierci aktorki, by w następnym rozdziale znów wrócić do roku 1955, bądź wcześniejszych. Poszczególne lata się przeplatają ze sobą, ale dla mnie to nie jest zły zabieg. Myślę nawet, że ta książka byłaby zbyt monotonna, gdyby autor zastosował chronologię czasową. Jak sam autor pisze na końcu książki - jest to celowe by móc powrócić do poszczególnych "seansów Marilyn" w całości lub w wybranych fragmentach.

Dodatkowym plusem tego tytułu jest spora ilość myśli, sentencji, cytatów, niekiedy będących słowami samej Marilyn cytowanymi przez autora z innych źródeł. Sporo z nich dowodzi o inteligencji aktorki, która paradoksalnie przez wielu była uważana za "słodką idiotkę". Niektóre zawarte w książce sentencje/myśli ukazują je postać jako normalną osobę, której obawy, myśli, stwierdzenia były obawami i myślami każdego, zwyczajnego człowieka. Czuła tak, jak każdy z nas, i miała obawy takie, jakie ma każdy z nas...
Przykład:

/„Gdy pomyślę o ulotności mego życia, o wieczności, która je poprzedzała i która po nim nastanie, o niewielkiej przestrzeni, jaką wypełniam, czuję przerażenie i dziwię się, że jestem tu, a nie gdzie indziej.” /

Nie wiem jak można dać tej książce "jedną gwiazdkę". Ze swojej strony polecam. Na pewno ktoś, kto szuka plotek, informacji o życiu erotycznym Marilyn, szczegółów o jej związkach i innych tym podobnych rzeczy - tutaj tego nie znajdzie, więc nie jest to dobra pozycja dla głodnych skandalu i sensacji.
Natomiast jeśli ktoś chce poznać Marilyn od strony kobiety jaką była, jej stany emocjonalne, a także poznać, co mają do powiedzenia na jej temat osoby, które były z nią blisko - reżyserzy, osoby z planów filmowych oraz znajomi i psychoanalitycy - to jest to książka, która zaspokoi oczekiwania.
 
Data przeczytania: 29-09-2012 (od: 21-07-2012)

Ocena 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          3/5                         6/10                         3/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty