"Na tropie trupa" to książka, na którą trafiłam zupełnie przypadkiem za sprawą rekomendacji Wioli Sadowskiej na jej blogu subiektywnieoksiązkach. Zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Po przeczytaniu umieszczonego na owym blogu fragmentu tej książki wiedziałam jedno - będę się przednio bawić, a w ostatnim czasie tego potrzebowałam: jakiejś zabawnie napisanej historii. Najlepiej z czarnym humorem. Komedia kryminalna nadała się do tego najlepiej. Jak więc poszło mi z moją pierwszą książką pani Małgorzaty Starosty?
Główna bohaterka tej książki, to niejaka Małgorzata Starosta (a jakże), którą poznajemy, gdy ta w końcu zaczyna upragniony urlop. Oczywiście czym byłby porządny urlop u Małgorzaty, bez wydarzeń i... idących za nimi kłopotów? A te najwyraźniej nie omijają naszej bohaterki, która umiejętność do pakowania się w kłopoty i wikłania w trudne sprawy opanowała do perfekcji. Żeby nie dość było przypadków i wypadków - Małgorzata postanawia wykorzystać urlop na poszukiwania materiałów do pisanej książki. W tym celu wyjeżdża na Kurpiowszczyznę zabierając ze sobą męża Marka. I jeśli czytelnik myślał, że teraz nam bohaterka odpocznie, to bardzo się mylił, bo to wszystko się dopiero zaczyna...
Autorka zgrabnie prowadzi akcję książki, która pędzi na łeb na szyję z każdym następnym rozdziałem. Zapewne fani książek Pani Starosty doskonale znają cięte riposty i humor jej bohaterów. Nie raz "ubawiłam się jak norka" czytając perypetie Małgorzaty, jej dialogi z mężem czy też zwariowaną przyjaciółką - Barbarą. "Na tropie trupa" ma wszystko, co powinna mieć dobra komedia kryminalna: masę zabawnych sytuacji, intrygującą zagadkę do rozwiązania, a przede wszystkim ironiczny humor i zwariowane postaci, z którymi nie sposób się nudzić. Dodatkowo Autorka na początku każdego rozdziału daje czytelnikom garstkę informacji o Kurpiach, ziemi kurpiowskiej, bursztynie i jego wydobyciu. Dzięki temu możemy poznać część kultury kurpiowskiej. Natomiast na końcu książki jest coś dla smakoszy - przepisy opisywanych potraw z tego rejonu Polski.
Książka jest godna polecenia wszystkim tym, którzy obok kryminalnej zagadki lubią po prostu się pośmiać. Intryga wciąga i każe wracać do książki z każdym jej odłożeniem. Właśnie taka powinna być bardzo dobra książka.
Cieszę się, że moja rekomendacja okazała się trafiona. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo trafiona :)
UsuńPozdrawiam również :)
Lubię komedie kryminalne, a tej autorki jeszcze nie miałam okazji poznać.
OdpowiedzUsuń