Pociąg
Książka, która w żaden sposób nie zapadła mi w pamięć na tyle, bym mogła ja ocenić pozytywnie. A to, co zapamiętałam to raczej negatywy. Mimo, iż czytałam ją w 2011 roku. Pamiętam, że gdy ją wypożyczałam czymś mnie zainteresowała. Jednak z całej lektury zapamiętałam między innymi nijakie czarno-białe fotosy z filmu. Nijakie ze względu na ich kiepską jakość i nie mówię tu o czarno-białych barwach a o potwornym zaciemnieniu niektórych z nich do tego stopnia, że nie były wyraźne. No może to wina wydania. Nie wiem. Poza tym o ile początek książki mnie zainteresował: spotkanie mężczyzny i kobiety w pociągu, o tyle cała reszta potwornie się ciągnęła. Mimo, że książka do grubych nie należy, chciałam ją skończyć jak najszybciej. I przeczytałam do końca tylko po to żeby dowiedzieć się jak to się kończy.
Ani nie polecam ani nie odradzam.
Data przeczytania: 18-02-2011 (od: ??-??-2011)
Ocena
LC Goodreads nakanapie.pl booklikes.com
3/10 1/5 3/10 1,5/5
granice.pl
2/5
"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)
Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.
Popularne posty
-
🌱 Wraz z początkiem miesiąca liczyłam na delikatne odpuszczenie spraw bieżących, w nadziei na poświęcenie większej ilości czasu książko...
-
W swojej książce Izabela Pek poprzez opowieść o kulisach znajomości z politykami Prawa i Sprawiedliwości obnaża smutną i jednocześnie niepok...
-
🍒 Czerwiec stoi u mnie poradnikiem. Przeważającą liczbę przeczytanych w tym miesiącu książek stanowi właśnie ten gatunek. Miesiąc rozpoczął...
-
W książce "Być Britney. Blaski i cienie życia ikony pop" czytelnik może przyjrzeć się karierze Britney od początków, czyli już od...
-
❄ Luty zaczął się od ukończenia pierwszej książki z sześciu, które wybrałam sobie jako roczny TBR książek długo czekających na przeczytanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz