środa, 11 marca 2020

TVPropaganda. Po drugiej stronie TVP

Mariusz Kowalewski to jeden z wielu dziennikarzy, który został zwolniony z TVP za rządów Jacka Kurskiego. W swojej książce opisuje jak działał prezes TVP oraz jego ludzie wobec swoich pracowników i tematów, którymi się zajmowali. Na początku serwuje nieco historii, opisuje gdzie mieszczą się poszczególne pomieszczenia w budynku, po czym przestawia wszystkie absurdalne ale też i te mniej zabawne działania decydentów publicznej TV.


Z tyłu książki czytamy takie zdanie:

"Kowalewski opisuje TVP w stylu reporterskim – relacjonuje zdarzenia, przywołuje treść rozmów i korespondencji, opatrując to wszystko niezbyt rozbudowanym komentarzem, bo też komentarz jest tu właściwie zbędny".


Jak najbardziej tak jest. Autor pisze lekko i nieskomplikowanie, objaśnia wszystkie pojawiające się w tekście nazwiska (a mało ich nie jest, dzięki czemu czytelnik nie gubi się. Komentarz jest niepotrzebny, bo czytelnik sam może wyrobić sobie własne zdanie a w przypadku tej książki jest takich momentów sporo. Najczęściej wtedy nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. W większości przypadków pewnie to drugie...

Książkę pochłonęłam szybko i z zainteresowaniem. Jest ciekawa. Warto się z nią zapoznać, żeby zobaczyć jak to wszystko tam wyglądało od kulis i żeby wyrobić sobie własne spojrzenie w temacie. Zawarte w niej treści wywołują u czytelnika różne emocje: od zażenowania, po śmiech i nawet gniew na zaistniałą sytuację.

Polecam.


Data przeczytania: 10.03.2020 (od: 24.02.2020)


Ocena 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          3/5                         6/10                         3/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty