poniedziałek, 29 lipca 2019

Czarnobyl. Spowiedź reportera

Igor Kostin w swojej książce poprzez własnego autorstwa fotografie pozwala czytelnikowi "wejść" na zakazane tereny Czarnobyla i okolic. Dzięki jego fotografiom (często bardzo wymownym, bywa, iż wstrząsającym) możemy zobaczyć zarówno ogrom katastrofy tuż po wybuchu (jako, że Kostin był jednym z nielicznych fotoreporterów na miejscu katastrofy niedługo po wybuchu), jak i ogrom skutków po katastrofie w Czarnobylu także wiele lat później.

Posiadam kilka tytułów o katastrofie elektrowni w Czarnobylu, jednakże to właśnie od książki Igora Kostina chciałam rozpocząć lekturę książek na ten temat. Niewiele w niej tekstu, spisane tu wspomnienia autora bardzo dobrze oddają ducha tamtych chwil, a czytelnik niemal namacalnie może poczuć się jakby to on miał odebrać telefon z serii: "Przyjeżdżaj natychmiast, coś się wydarzyło w Czarnobylu!"
Aczkolwiek w kilku fragmentach można się doczepić i zarzucić autorowi informacyjną wybiórczość. Są aspekty, w których ma się wrażenie, jakoby autor jedynie zahaczał o temat, w związku z czym da się wyczuć niedosyt.

Fotografie natomiast robią wrażenie. Jest ich bardzo dużo, są zarówno czarno-białe, jak i barwne. Intrygują, wprawiają w zadumę. Mają wszystko to, czego z pewnością nie miałabym, gdybym najpierw sięgnęła choćby po "Czarnobylską modlitwę" Swietłany Aleksijewicz, czy też po "Czarnobyl. Instrukcje przetrwania" Kate Brown.

Książka jak najbardziej dobra. Jeśli chodzi o ocenę nie przesadzam ani w jedną, ani w drugą stronę. Nie mogę uznać jej za przeciętną, gdyż to byłoby dla niej krzywdzące. Natomiast, choć zdjęcia są "w punkt", nie uznam też książki jako całości za bardzo dobrą - a tym bardziej rewelacyjną czy wybitną - przez wzgląd na potraktowanie niektórych aspektów po macoszemu. Owszem zdjęcia robią tutaj dużą robotę. Ale książka ma też tekst, niewiele bo niewiele, ale ma. I ten tekst pozostawia jednak to uczucie lekkiego niedosytu. Właśnie dlatego teraz mogę zabrać się za wszystkie inne jako uzupełnienie dla fotoreporterskiej relacji Igora Kostina.

Książkę polecam, zwłaszcza tym, którzy - tak jak ja - dopiero zaczynają czytelniczą przygodę z tematem Czarnobyla. Warto zobaczyć w zdjęciach wszystko to, o czym będzie można przeczytać w suchych tekstach innych opracowań o Czarobylu.

Opinia opublikowana także na stronie internetowej:

https://www.empik.com/czarnobyl-spowiedz-reportera-kostin-igor,p1229053820,ksiazka-p


Data przeczytania: 29-07-2019 (od: 26-07-2019)


Ocena 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          3,5/5                      6/10                         3/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty