poniedziałek, 28 lipca 2025

Dzisiaj wyjdę za mąż

"Dzisiaj wyjdę za mąż" to romans, którego akcję osadzono w klimacie arabskim. Mamy szejka Zamira, który po śmierci wuja ma zostać następcą tronu., Jednak, aby ten fakt się dopełnił, Zamir musi się ożenić. Ma też określony czas na poślubienie wybranki. Wszystko jest z góry ustalone. Jego żoną ma zostać Samia, która jednak została zmuszona do tego małżeństwa przez swojego ojca-tyrana.  Jednak narzeczona, w porozumieniu ze swoją kuzynką Mirandą, opracowują misterny plan, który ma na celu nie dopuścić do tego mariażu... Jednak Zamir musi mieć małżonkę, jeśli ma zostać szejkiem. I to musi być ktoś, pochodzący właśnie z tej rodziny, bo jak inaczej zjednoczy dwa państwa: Aboussir i Qu'sil, jeśli nie za pomocą małżeństwa? Skoro więc wybranką nie będzie Samia, to siłą rzeczy musi nią być... Miranda!
Jak potoczą się losy Zamira i Mirandy?  Czy dojdzie do ślubu? Czy Miranda znajdzie szczęście poślubiając obcego mężczyznę? Tego już należy dowiedzieć się z lektury książki Annie West.
 
Historia jest może trochę naciągana, ale rekompensują to: krótkie rozdziały, dynamiczny i ciekawy początek, wartka akcja oraz nieco sarkastyczna osobowość głównej bohaterki. I mimo, że na ogól nie mam najlepszego zdania o romansach tych harlequin, tak w przypadku tej ksiażki śmiało mogę stwierdzić, że nawet dobrze mi się to czytało.

Data przeczytania27-07-2025 (od: 25-07-2025)

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10          3/5                         6/10                          3/5

 

5 komentarzy:

  1. Takie romansy potrafią wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze ciekawią mnie różne strony osobowości bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami taka lektura jest potrzebna, by się zrelaksować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że mogłaby mnie zaciekawić ta książka 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa ta zachęta do przeczytania tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty