wtorek, 5 grudnia 2017

Jackie (film + książka)

W owym dodatku do filmu "Jackie" czytelnikowi przedstawiono krótkie sylwetki głównych aktorów oraz odgrywanych przez nich autentycznych postaci. Mamy również historię wyboru John'a Fitzgerald'a Kennedy'ego na prezydenta USA oraz historię zamachu, który doprowadził do tragedii. Wszystko to opatrzone kadrami z filmu. Przeczytać można też trochę na temat najważniejszego zamysłu reżysera i scenarzysty (czyli coś a'la: "co autor miał na myśli, gdy zdecydował, że przedstawi to właśnie w taki, a nie inny sposób"). Ładne są kadry z filmu, bo i film pod względem zdjęć, kostiumów również taki jest - ładny właśnie. Same fotosy nie są duże, ale całość prezentuje się nieźle. Czego brakło w książce? Trochę większej analizy psychiki głównej bohaterki podczas zdarzeń mających miejsce po zamachu. Za to można to zobaczyć w filmie, co Natalie Portman zrobiła znakomicie.

Natomiast co do samego filmu: po lekturze książki jestem w stanie rozumieć ten zamysł reżysera, aczkolwiek zastanawiam się czy taki zamysł i właśnie taki scenariusz jest dobry dla filmu? Według mnie niekoniecznie. Rwane ujęcia i liczne przeskoki czasowe wprowadzają chaos, film według mnie kuleje pod względem fabuły, która po kilkudziesięciu minutach robi się mdła i mało strawna. Natomiast widz, którego trzyma jedynie znakomita kreacja Natalie Portman, mając ochotę - w najgorszym wypadku - wyłączyć film, odlicza tylko minuty do jego końca.

Ocena książki: przeciętna (5/10)
Ocena filmu: słaby (3/10)
 

Data przeczytania: 5-12-2017 (od: 5-12-2017)

Ocena 

LC            nakanapie.pl            booklikes.com

5/10          5/10                          2,5/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty