Jedna z ciekawszych lektur. Wzruszająca nowelka o tym jak niekiedy małe czynności mogą wlać komuś tak wiele radości i słońca w serce. Rzeczy przez jednych nie lubiane, a przez innych kochane. To nie jedyny morał z tej nowelki. Jest ich więcej. Polecam przeczytać.
sobota, 12 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)
Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.
Popularne posty
-
🌱 Wraz z początkiem miesiąca liczyłam na delikatne odpuszczenie spraw bieżących, w nadziei na poświęcenie większej ilości czasu książko...
-
W swojej książce Izabela Pek poprzez opowieść o kulisach znajomości z politykami Prawa i Sprawiedliwości obnaża smutną i jednocześnie niepok...
-
🍒 Czerwiec stoi u mnie poradnikiem. Przeważającą liczbę przeczytanych w tym miesiącu książek stanowi właśnie ten gatunek. Miesiąc rozpoczął...
-
W książce "Być Britney. Blaski i cienie życia ikony pop" czytelnik może przyjrzeć się karierze Britney od początków, czyli już od...
-
❄ Luty zaczął się od ukończenia pierwszej książki z sześciu, które wybrałam sobie jako roczny TBR książek długo czekających na przeczytanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz