"Historie podniebne" to zbiór opowiadań złożony z ośmiu historii, z których dwa są utworami dramatycznymi (mogłyby być sztuką teatralną). Opowiadania mają głównie charakter egzystencjalny, ale też poruszają wiele ważnych tematów.
1) "Żaglowce i samoloty" (7/10) - opowiadanie, którego bohaterem jest Felicjan Taranowicz. Historia przedstawiona z punktu widzenia jego syna Przemysława. W tej krótkiej formie wspomnienia rodzinnych chwil z życia bohaterów, przewija się czytelnikowi niczym w kalejdoskopie. Wspomnienia urywane poklatkowo, jedne dłuższe, drugie krótsze, wszystkie przedstawiają szczęśliwe, beztroskie chwile, które mieszają się ze smutną, melancholijną teraźniejszością. To opowiadanie egzystencjalne. Porusza temat przemijania, śmierci, godzenia się z rzeczywistością, ale nie tylko: traktuje też o nadziei, sile rodziny i spełnianiu maleńkich marzeń. Wzruszająca opowieść, mała, ale tak piękna w swojej prostocie...
1) "Żaglowce i samoloty" (7/10) - opowiadanie, którego bohaterem jest Felicjan Taranowicz. Historia przedstawiona z punktu widzenia jego syna Przemysława. W tej krótkiej formie wspomnienia rodzinnych chwil z życia bohaterów, przewija się czytelnikowi niczym w kalejdoskopie. Wspomnienia urywane poklatkowo, jedne dłuższe, drugie krótsze, wszystkie przedstawiają szczęśliwe, beztroskie chwile, które mieszają się ze smutną, melancholijną teraźniejszością. To opowiadanie egzystencjalne. Porusza temat przemijania, śmierci, godzenia się z rzeczywistością, ale nie tylko: traktuje też o nadziei, sile rodziny i spełnianiu maleńkich marzeń. Wzruszająca opowieść, mała, ale tak piękna w swojej prostocie...
2) "Idzie niebo" (5/10) - opowiadanie, które ja interpretuję jako historia rodzącego się obłędu. Niezłe, ale trochę chaotyczne, albo po prostu ja nie do końca go zrozumiałam, zwłaszcza w połowie. Porównując z wrażeniami po wcześniejszym opowiadaniu - to trochę tak, "jak niebo, a ziemia".
3) "Projekt z dziedziny fizyki kwantowej" (6/10) - opowiadanie napisane w charakterze utworu dramatycznego, z rozpisaniem na role. Starszy profesor - Pan Zbigniew - po śmierci żony jest bardzo samotnym człowiekiem. Jego jedyni towarzysze, to trzej młodzi mężczyźni, którym Pan Zbigniew zawdzięcza zdrowie, a może nawet i życie po pewnym wydarzeniu. Trzej mężczyźni lubią spędzać czas u starszego sąsiada, pić z nim wódkę i wciągać koks u niego w mieszkaniu (pomimo jego protestów). Pewnego dnia dochodzi do tragedii, a Pan Zbigniew zaczyna wspominać... Dobre opowiadanie, choć smutne. I to jest jego największy atut. Ten smutek i parę ważnych przemyśleń o życiu, samotności, tęsknocie, zaufaniu, wdzięczności, przemijaniu. Opowiadanie warte uwagi.
4) "Trzy zdjęcia i reszta" (6/10) - sześćdziesięcioośmioletnia Wiktoria Kowalska, której umysł zaczyna płatać figle w postaci pierwszych objawów choroby Alzheimera, wspomina swoje życie: począwszy od lat młodości, przez dzieciństwo, aż po bardzo wczesne lata. Dobre opowiadanie. Ciekawe, mądre i skłaniające do egzystencjalnych refleksji.
5) "Utracone światy Niño Sandovala" (6/10) - ciekawe, choć smutne, przejmujące i refleksyjne opowiadanie. Utrzymane w klimacie południowoamerykańskiej bądź środkowo amerykańskiej kultury. W tej historii poznajemy sylwetkę Niño Sandovala - jego wspomnienia z młodości i dzieciństwa oraz przykre doświadczenia z życia. Całość okraszona wierzeniami i zabobonami z tamtego regionu świata, co wprowadza do opowieści element fantasy.
6) "Niedaleko" (6/10) - kolejne dobre, egzystencjalne opowiadanie, w którym poznajemy głównego bohatera w momencie, gdy jest zakochany i nieśmiało próbuje umówić się z aptekarką Moniką. Opowieść przeplata się ze wspomnieniami z leśnego obozu, choć te fragmenty momentami przypominały sen głównego bohatera. Całość można interpretować jako opowieść-wędrówkę przez życie głównego bohatera. Obrazy z obozu w zestawieniu z przebitkami z życia głównego bohatera stają się alegorią życia i śmierci.
7) "Dom z czekolady" (6/10) - rodzinne waśnie i zaszłości w pigułce. Refleksyjne opowiadanie braku woli życia, ale też o przebaczaniu. Historia współczesna, "na czasie" i prawdopodobnie nie obca. Warto przeczytać.
Zbiory opowiadań mają to do siebie, że przeważnie składają się na nie nierówne opowiadania. Tutaj, poza drugim opowiadaniem, większość trzyma równy poziom dobrych i bardzo dobrych historii. Małecki w tych opowieściach odpowiednio dozuje temat śmierci, ulotności życia, nieuchronnej starości, samotności, tęsknoty. Poprzez pięknie opowiedziane historie (jak w: "Żaglowce i samoloty" i "M. Historia podniebna"), pokazuje miłość między dzieckiem, a rodzicami i godzenie się z losem.
"Historie podniebne" to krótka książka, którą czyta się szybko (pomimo ważnych i nierzadko ciężkich tematów - jak choćby eutanazja). Opowiadania w niej zawarte nie są długie, ale potrafią zatrzymać czytelnika w pędzie codzienności i skłonić do refleksji. Warto sięgnąć po ten zbiór.
Data przeczytania: 31-12-2025 (od: 30-12-2025)
LC Goodreads nakanapie.pl booklikes.com

Tego zbioru autora jeszcze nie czytałam. Ale na pewno się skuszę, bo jego proza jest wyjątkowa.
OdpowiedzUsuń