sobota, 28 września 2019

Vogue Polska, nr 20/październik 2019

W październikowym numerze "Vogue'a" już sama okładka zdradza, że będzie kiepsko. I rzeczywiście tak jest: główna sesja nie powala a interesujących artykułów jest tu tyle, co kot napłakał.

Po lekturze/przejrzeniu przeszło 120 pierwszych stron magazynu jedynym artykułem, który jako pierwszy przykuł moją uwagę jest tekst Katarzyny Straszewicz "Przed nami kulinarna rewolucja" (str. 122-124), z którego mogłam się dowiedzieć między innymi tego czym naszpikowane są żelki oraz, że nie można całkiem udać, iż wino to produkt czysto wegański. Sporo tu informacji o kuchni wegańskiej i sposobach na nią (jak na tak krótki artykuł), aczkolwiek nie zgadzam się z niektórymi spostrzeżeniami zawartymi w artykule.

Na stronie 131 mamy wzmiankę Hanny Rydlewskiej dotyczącej najnowszej książki Justyny Kopińskiej "Obłęd".

Strony 132-134 fundują nam artykuł-wywiad Łukasza Kanpa z Janem Komasą - twórcą między innymi: "Miasta 44", "Sali Samobójców" oraz wchodzącego właśnie do kin "Bożego Ciała".

Ciekawym artykułem jest wywiad Aleksandry Boćkowskiej "Krok po kroku" (str150-152) będący historią początków kariery kostiumolożki Katarzyny Walickiej-Maimone.

Bardzo ciekawe są wspomnienia Małgorzaty Beli opisane przez nią samą w tekście zatytułowanym "Sztuka patrzenia" (str. 154-155), w którym pisze ona o swoim pierwszym spotkaniu z fotografem Joe McKenną.

"Kora - tęsknota nieskończona" (157-175) to szumnie zapowiadana sesja zdjęciowa, w której jej twórcy: fotografka Katja Rahlwes, stylistka Agata Belcen usiłują wraz z modelką Marte Mei Van Haaster odtworzyć sesję Tadeusza Rolki, który lata temu stworzył fotografując Korę. Sesja powstała w hołdzie dla tej Artystki i - według mnie - jest jednym, wielkim nieporozumieniem. Sesja na szczęście jest przeplatana owymi zdjęciami Rolke i to jej jedyny plus bo te zdjęcia są świetne. Natomiast te stworzone na potrzeby "hołdu dla artystki" to śmiech na sali. Porażka. O ile zdjęcia Pana Rolke są JAKIEŚ i - choć po latach - żyją, mają w sobie moc, siłę, o tyle te nowe są nijakie, bez życia, bez energii. Z zabiedzoną modelką sprawiającą wrażenie jakby się tam znalazła przypadkowo (żeby nie powiedzieć gorzej). Nie ma zdjęcia, które miało by to "coś", co właśnie w zestawieniu ze zdjęciami Tadeusza Rolke wychodzi jak na dłoni. Wstyd, żenada, rozpacz.

Na szczęście ta porażka kończy się wraz z pojawieniem się krótkiego wstępu Agaty Michalak (176-177) do wywiadów Radka Łukasiewicza (178-186), w którym dowiadujemy się między innymi: o tym jaka była Kora, czym się inspirowała w swoich utworach, a tą charyzmatyczną Artystkę wspominają np. Natalia Przybysz, Justyna Steczkowska, Katarzyna Warnke, czy też Mela Koteluk.

Adam Suprynowicz natomiast rozmawia o Korze z Magdaleną Środą i Januszem Noniewiczem (187-201). Ten obszerny artykuł zawiera dużo - uwaga: ŚWIETNYCH - fotografii Kory. I dla mnie to właśnie ten artykuł nazwałbym hołdem dla Kory, a nie wątpliwie udaną sesję, która go poprzedza.

Sesja zdjęciowa "Stella* znaczy gwiazda" (201-215) z bardzo ładnymi, pełnymi smaku i elegancji stylizacjach Karoliny Gruszeckiej, do której piękne zdjęcia zrobiła Sonia Szóstak to kolejny - i drugi aż tak bardzo - pozytywny aspekt tego numeru.

Bardzo pozytywnym zaskoczeniem był dla mnie fakt, iż w tym numerze nie napotkałam pod koniec magazynu nudnej i - tak naprawdę nikomu niepotrzebnej - "sekcji towarzyskiej".

Na tym jednakże kończą się plusy i niestety nie są one na tyle znaczące abym mogła dzięki nim dać wyższą ocenę. Numer zaliczam do tych słabszych, stąd też ocena adekwatna do zawartości.
 

Data przeczytania: 28-09-2019 (od: 12-09-2019)

Ocena 

LC            nakanapie.pl            booklikes.com

3/10          3/10                          1,5/5

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty