W tej niedużych gabarytów książce Anna Dodziuk opisuje czym jest wstyd, jakie są jego źródła, jakie są sposoby zawstydzania. Wyróżnia wstyd konstruktywny i destrukcyjny. Podaje kilka zalet "dobrego" wstydu, który w odróżnieniu od wstydu destrukcyjnego, ma za zadanie uwrażliwiać człowieka na niektóre sytuacje z jakimi przychodzi mu się zmierzyć w codziennym życiu.
Jednakże całość książki jest poświęcona głównie toksycznemu wstydowi. Temu, który pozbawia człowieczeństwa i paraliżuje człowieka. Temu, który ma destrukcyjny wpływ na stan ducha człowieka i może być przyczyną zniszczenia relacji z ludźmi, na których wstydzącemu się człowiekowi zależy.
Autorka w swoim opracowaniu przedstawia parę prostych ćwiczeń, które można wykonać samodzielnie, i które nie pochłaniają przy tym dużo czasu. Ponadto opisuje sposoby leczenia i uzdrawiania wstydu, metody "pracy nad samym sobą" oraz podaje parę przykładów jakie mogłaby wykorzystać potencjalna osoba prowadząca grupę terapeutyczną dla uczestników borykających się z problemem wstydu. W tekście parokrotnie zahacza też o przykłady wstydu u alkoholików, a kilka ostatnich rozdziałów jest w całości poświęconych właśnie wstydowi doświadczanemu przez nadużywających alkoholu, grupom wsparcia AA i metod terapii.
W mojej ocenie jest to dobry poradnik. Większość książki (zwłaszcza jej pierwszą połowę) przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Czyta się go szybko, jedynie w drugiej połowie poradnika, gdy autorka skupiła się głównie na alkoholizmie i poradach stricte dla terapeutów grup AA, książkę czytałam już wolniej a temat miejscami zaczął nieco nużyć.
Nie mogę jednak uznać "Wstydu" jako książki przeciętnej, tylko na podstawie mniej interesującego mnie zagadnienia, gdyż to zagadnienie samo w sobie nie jest złe i dla kogoś może być pomocne.
Natomiast niewielkim minusem według mnie są te fragmenty, w których autorka powołuje się na słowa innych uznanych psychoterapeutów. Te cytaty chwilami pojawiały się trochę za często. Są one w większości interesujące, aczkolwiek czasami wołałam poznać osobiste zdanie autorki w danym temacie, a niekoniecznie będące jedynie komentarzem do przytoczonego "suchego" cytatu.
Ocena byłaby nieco wyższa, gdyby nie wyżej wymienione minusy. Nie zaniżam bardziej z uwagi na dobrą pierwszą połowę poradnika i parę przykładów ćwiczeń, mających za zadanie pracę indywidualną nad swoim własnym wstydem.
Jednakże całość książki jest poświęcona głównie toksycznemu wstydowi. Temu, który pozbawia człowieczeństwa i paraliżuje człowieka. Temu, który ma destrukcyjny wpływ na stan ducha człowieka i może być przyczyną zniszczenia relacji z ludźmi, na których wstydzącemu się człowiekowi zależy.
Autorka w swoim opracowaniu przedstawia parę prostych ćwiczeń, które można wykonać samodzielnie, i które nie pochłaniają przy tym dużo czasu. Ponadto opisuje sposoby leczenia i uzdrawiania wstydu, metody "pracy nad samym sobą" oraz podaje parę przykładów jakie mogłaby wykorzystać potencjalna osoba prowadząca grupę terapeutyczną dla uczestników borykających się z problemem wstydu. W tekście parokrotnie zahacza też o przykłady wstydu u alkoholików, a kilka ostatnich rozdziałów jest w całości poświęconych właśnie wstydowi doświadczanemu przez nadużywających alkoholu, grupom wsparcia AA i metod terapii.
W mojej ocenie jest to dobry poradnik. Większość książki (zwłaszcza jej pierwszą połowę) przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Czyta się go szybko, jedynie w drugiej połowie poradnika, gdy autorka skupiła się głównie na alkoholizmie i poradach stricte dla terapeutów grup AA, książkę czytałam już wolniej a temat miejscami zaczął nieco nużyć.
Nie mogę jednak uznać "Wstydu" jako książki przeciętnej, tylko na podstawie mniej interesującego mnie zagadnienia, gdyż to zagadnienie samo w sobie nie jest złe i dla kogoś może być pomocne.
Natomiast niewielkim minusem według mnie są te fragmenty, w których autorka powołuje się na słowa innych uznanych psychoterapeutów. Te cytaty chwilami pojawiały się trochę za często. Są one w większości interesujące, aczkolwiek czasami wołałam poznać osobiste zdanie autorki w danym temacie, a niekoniecznie będące jedynie komentarzem do przytoczonego "suchego" cytatu.
Ocena byłaby nieco wyższa, gdyby nie wyżej wymienione minusy. Nie zaniżam bardziej z uwagi na dobrą pierwszą połowę poradnika i parę przykładów ćwiczeń, mających za zadanie pracę indywidualną nad swoim własnym wstydem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz