poniedziałek, 20 maja 2024

Policja

CYKL: "HARRY HOLE" (TOM 10)


Wydarzenia w tomie dziesiątym następują niedługo po tych, które wieńczyły dziewiąty tom przygód detektywa Hole. I choć poprzednie tomy gdzieś się trochę łączą, tak że możemy czytać je bez zachowania kolejności, to i tak właśnie znajomość "Upiorów" jest kluczowa aby zabrać się za "Policję". Dlatego lepiej nie zaczynać serii od tego tomu - ot tak  dla własnego zdrowia psychicznego, gdyż nagromadzenie nawiązań do wydarzeń, które już miały miejsce jest zbyt duże.

W "Policji" sporo się dzieje. Wszystko wskazuje na to, że tym razem seryjny morderca upatrzył sobie policjantów na swoje ofiary. Żeby było ciekawiej, dokonuje on morderstw w miejscach, w których niegdyś ci policjanci prowadzili śledztwo. Norweska policja ma więc poważny problem. Nie umilkły jeszcze echa poprzedniej sprawy handlarzy narkotyków. W szpitalu leży pacjent w śpiączce, pilnie strzeżony przez młodych adeptów policji. Komisarze mają nie łatwy orzech do zgryzienia, nie mają swojego mistrza od seryjnych zabójstw. Muszą radzić sobie sami... Czy uda im się powstrzymać szaleńca? Kim jest tajemniczy seryjny morderca? I jakimi pobudkami się kieruje? Odpowiedzi ne te inne pytania należy szukać w książce.

W tym tomie Autor zgrabnie poprowadził historię. Początek książki intryguje, środek na chwilę zwalnia, by z czasem "zakręcić domysłami czytelnika", i pod koniec, gdy już myślimy, że wszystko jest jasne, intryga zaczyna się kierować się w inną stronę oraz coraz bardziej klarować. Wszystkie puzzle wchodzą na swoje miejsce, a czytelnik już może spokojnie wykrzyknąć: "no przecież, że tak!" by chwilę później znów nic nie było jasne. Z pewnością jest to dobry kryminał. Trzyma w napięciu, szczególnie jeśli chodzi o drugą połowę książki i kilka rozdziałów przed końcowym rozwiązaniem. Dodatkowo Autor rozbudza ciekawość czytelnika dając nadzieję na równie ciekawy następny tom, zarysowując już teraz jego maleńką cząstkę...

Byłam sceptycznie nastawiona do kolejnego tomu w cyklu, gdyż większość z tych książek jest słaba lub mocno średnia. Miło się zaskoczyłam. Cieszę się, że kolejny raz dałam szansę detektywowi Hole. Wprawdzie nadal jest on tu zmęczonym życiem alkoholikiem z problemami, ale w dziesiątym tomie nie umęczył mnie nimi aż tak, jak w poprzednich książkach.

Książkę wysłuchałam w formie audiobooka czytanego tradycyjnie przez Pana Bonaszewskiego, mimo że pierwsze rozdziały zdradzały inny głos i już się ucieszyłam, że to nie on. Niestety to tylko chwilowe niedomaganie lektora, aczkolwiek jak dla mnie mógł czytać tym głosem cały czas...

Data przeczytania: 20-05-2024 (od: 8-05-2024)


LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

6/10           3/5                        6/10                          3/5

środa, 8 maja 2024

Upiory

CYKL: "HARRY HOLE" (TOM 9)

 

W dziewiątym tomie cyklu, nasz norweski detektyw Harry Hole tym razem zaskoczył pozytywnie. Nadal jest zmęczonym życiem człowiekiem. Zmienił branżę na taką, która przysparza mniej kłopotów. Jednak kierując się osobistymi pobudkami zgłosi się pewnego dnia do byłego miejsca pracy. Podejmie się śledztwa, które zaskoczy jego samego. Obudzą się dawne demony, wrócą dawno niewidzialni znajomi. Przedmiotem jego śledztwa stanie się pozornie rozwiązana sprawa morderstwa, gdzie jednak zostało sporo nieświadomych. Zagadka, w której rozwiązanie nie wierzy sam słynny Harry Hole. Czy uda się rozwikłać kolejną tajemniczą sprawę? Tym razem na tapecie mamy gang narkotykowy, którego niecne działania sięgają wyższych szczebli... Odpowiedzi na to i inne pytania należy szukać w lekturze książki.


"Upiory" to thriller, w którym akcja początkowo jest powolna, przyspiesza po czym ponownie zwalnia (i tak kilka razy). Mamy zwrot akcji, który sprawia, że lekko znużony czytelnik na chwilę się ożywia i coś każe nam brnąć jednak w tą historię dalej. Wówczas zaczyna się wszystko rozjaśniać zarówno detektywowi Hole, jak i samemu czytelnikowi.

Książkę wysłuchałam w formie audiobooka czytanego przez Pana Bonaszewskiego. Już chyba pomału zaczynam się przyzwyczajać do jego nudnego stylu czytania, aczkolwiek nadal uważam, że ów lektor nie powinien czytać audiobooków z gatunku thrillerów. Zwłaszcza kiedy wpada w swój melancholijno-nużący ton, który bardziej pasowałby do depresyjnej poezji...

Książka natomiast, nie jest wprawdzie bardzo dobrym thrillerem, ale też nie wypada najgorzej na tle pozostałych, w których fabuła była nudna do kwadratu. Można się zaznajomić, zwłaszcza gdy ma się ochotę na niezobowiązujący thriller jako odskocznia od innych, bardziej ambitnych tematów.

Data przeczytania: 8-05-2024 (od: 20-04-2024)

 

LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

5/10          2/5                         5/10                          2,5/5

sobota, 4 maja 2024

Pachinko

"Pachinko" to książka, którą przeczytałam w ramach Klubu Książki American Club Corner. To opowieść, której tłem jest między innymi najazd Japonii na Koreę i wojna w Mandżurii, a także obrazująca życie Koreańczyków żyjących w Japonii. Ta historia, opowiada losy wielopokoleniowej rodziny. Przyglądamy się ubóstwu miejscowej ludności oraz problemom życia codziennego, z którymi muszą się oni zmagać. Tutaj ciężko o mariaż ze względów miłosnych - liczy się ożenek z powodów ekonomicznych, a nie czysto romantycznych. Miłość przychodzi z czasem. Tak poznajemy historię młodego mężczyzny Huna, który żeni się z Yangjin. Z tego związku rodzi się Sunja. To dopiero początek wydarzeń, o których tu wspominać nie będę. Tego, jak wyglądać będą losy Sunji i jej rodziny należy dowiedzieć się z lektury książki.

Powieść Min Jin Lee jest fikcją historyczną, w której rzeczywiste dzieje Korei i Japonii są jedynie tłem. Jednakże, mimo, iż poznajemy kolejne losy tej czteropokoleniowej rodziny, przeżywamy wraz z nimi biedę, walkę o każdy kolejny dzień, ich sercowe problemy, smutki i rozterki, to prawdziwa historia Koreańczyków żyjących w Japonii i ich trudnych relacji z Japończykami, ciągle gdzieś wyłania się z kart powieści. Ta bolesna prawda o pochodzeniu bohaterów tej książki żyje w każdym kolejnym pokoleniu i niejednokrotnie wyziera w nieoczekiwanym momencie. Odciska się niczym piętno. Dla jednych będące nigdy nie znikającym, trudnym do pogodzenia wstydem, dla innych chęcią walki o lepszy los dzięki skupieniu się na ciężkiej pracy lub wykształceniu, a dla jeszcze innych dumą pomimo przeciwności losu.

"Pachinko" to nie tylko historia dwóch nie przepadających za sobą narodów czy też "ciężki żywot bohaterów". To także opowieść o miłości (do Boga, rodziny, Ojczyzny), o nierozerwalnych rodzinnych więzach, poświęceniu siebie - dla rodziny, bądź dla idei. Warto poznać losy rodziny Sunji, jej rozterki, chart ducha Kyŏnghŭi, żądzę wiedzy Noa, marzenia Yumi... Warto zobaczyć jakie dziedzictwo otrzymywały kolejne pokolenia oraz jak z biegiem lat zmieniał się świat i jak pod wpływem tych zmian ewoluował światopogląd następnych pokoleń (jest to dość zauważalnie zaznaczone pod koniec książki).

Powieść Min Jin Lee czyta się jednym tchem, a każde odłożenie sprawia, że coś każe nam sięgać po następny rozdział. To bardzo dobra książka, wręcz rewelacyjna. Wciągająca od pierwszych stron, poruszająca, niekiedy wstrząsająca i wzruszająca. Dawno nie czytałam tak dobrze opowiedzianej rodzinnej sagi.

Data przeczytania03-05-2024 (od: 9-04-2024)


LC            Goodreads            nakanapie.pl            booklikes.com

8/10           4/5                        8/10                          4/5

"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)

Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

Popularne posty