Twórcy książki, będącej dodatkiem do trzeciej części przygód panny Jones, ewidentnie postawili za punkt honoru: przypomnieć sylwetkę Jane Austen (co jeszcze można w miarę logicznie uzasadnić) oraz... krótko nakreślić historię miłosnych perypetii Bridget z pierwszej części. I może nie byłoby w tym jeszcze nic złego, gdyby nie fakt, że - jak się okazuje - w materiałach dodatkowych na płycie mamy część z tych informacji powtórzone. I tak np. wypowiedzi Renee Zellwegger i Colina Firth'a o tym jak widzą powrót Bridget po 15tu latach najlepiej mi się czytało, natomiast w tzw. "extras" mamy powtórzenie tego samego z rozwinięciem. Niezależnie od kolejności: czy o tym przeczytamy, czy zobaczymy i wysłuchamy na ekranie wypowiedzi aktorów, nie zmienia to faktu, że dostajemy to samo dwa razy. Reasumując: wygląda na to, że twórcy książeczki nie bardzo wiedzieli czym ją właściwie wypełnić: dodali garść informacji o autorce książki, garść starych, dobrze znanych informacji z pierwszej części przygód Bridget Jones i opakowali wszystko fajnymi kadrami z najnowszej części trylogii. Efekt jest mocno przeciętny. Co więc pozostaje plusem książki? Chyba tylko rzeczone kadry z filmu.
Ocena książki: przeciętna (5/10)
Ocena filmu: dobry (7/10)
Data przeczytania: 17-05-2017 (od: 17-05-2017)
Ocena
LC nakanapie.pl booklikes.com
5/10 5/10 2,5/5
Ładne, barwne fotosy z filmu, informacje o nagrodach, które zdobyła "Dziewczyna z portretu" to plusy tej książeczki. Atutem jest garść informacji biograficznych dotyczących prawdziwych Einara i Gerdy (których w filmie nie wyjaśniono) oraz problematyka głównego wątku - przemiana płci Einara, miłość Gerdy do męża, jej obawy, pogodzenie z losem i poświęcenie.
Całość robi dobre wrażenie.
Ocena książki: dobra (6/10)
Ocena filmu: bardzo dobry (8/10)
Data przeczytania: 16-05-2017 (od: 16-05-2017)
Ocena
LC nakanapie.pl booklikes.com
5/10 5/10 2,5/5
"Zbyt głośna samotnosć" (Bohumil Hrabal)
Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.
Popularne posty
-
🌱 Wraz z początkiem miesiąca liczyłam na delikatne odpuszczenie spraw bieżących, w nadziei na poświęcenie większej ilości czasu książko...
-
W swojej książce Izabela Pek poprzez opowieść o kulisach znajomości z politykami Prawa i Sprawiedliwości obnaża smutną i jednocześnie niepok...
-
🍒 Czerwiec stoi u mnie poradnikiem. Przeważającą liczbę przeczytanych w tym miesiącu książek stanowi właśnie ten gatunek. Miesiąc rozpoczął...
-
❄ Luty zaczął się od ukończenia pierwszej książki z sześciu, które wybrałam sobie jako roczny TBR książek długo czekających na przeczytanie...
-
W książce "Być Britney. Blaski i cienie życia ikony pop" czytelnik może przyjrzeć się karierze Britney od początków, czyli już od...